ATAK ŻYDOWSKIEGO DZIENNIKARZA "GAZETY POLSKIEJ" DAWIDA WILDSTEINA
WALDEMAR ŁYSIAK TO BANDEROWIEC
http://niezalezna.pl/59794-waldemar-lysiak-banderowiec
Największy polski pisarz XXI wieku ponownie został podle zaatakowany przez "Gazetę Polską", tym razem przez żydowskiego dziennikarza tej gazety Dawida Wildsteina, nazywającego środowiska kresowe "szabes gojami".
Krakowskie środowiska kresowe protestujące przeciwko mającemu się odbyć banderowskiemu koncertowi w Krakowie zostały nazwane przez innego dyżurnego oszczerstw "GP" Tomasza Muchy "osobami znanymi" grożącymi śmiercią ; "GP Codziennie" 23 09 2014 Tomasz Mucha "Nie damy się zastraszyć".
Przypomnę, iż już raz, jako korespondent tej gazety, na jej łamach, Waldemar Łysiak został oskarżony przez niskiej rangi dziennikarza "GP" Jacka Kwiecińskiego z inspiracji red. Tomasza Sakiewicza o antysemityzm. Ów podły wyczyn Kwiecińskiego został dokładnie opisany w tekście mojego autorstwa " Gazeta Polska z salonową maczugą w tle"; http://www.rodaknet.com/rp_szumanski_6.htm RZECZ O NAPADZIE "GAZETY POLSKIEJ" NA WALDEMARA ŁYSIAKA.
W konsekwencji tego ataku Waldemar Łysiak przestał w "GP" publikować.
Po podłym ataku "GP" na ks. Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego i prof. Bogusława Pazia z Uniwersytetu Warszawskiego w tekście "Nie damy się zastraszyć" autorstwa Wojciecha Muchy "GP Codziennie" 23. 09. 2014, na który odpowiedziałem
http://blogpress.pl/node/19899
http://niepoprawni.pl/blog/2218/kolejny-atak-gazety-polskiej-na-ksiedza-...
nastąpił kolejny 26.09.2014
http://niezalezna.pl/59794-waldemar-lysiak-banderowiec
ponownie na Waldemara Łysiaka, tym razem określonego przez żydowskiego dziennikarza "GP" Dawida Wildsteina mianem banderowca, który "ośmielił się" bronić Polski, Polaków i polskości w tekście "Muzyczka Majdanu" "Przestańcie bronić Ukrainy" zamieszczonego na łamach tygodnika "Do Rzeczy" 15-21 września 2014. http://niepoprawni.pl/blog/2218/muzyczka-majdanu
Dawid Wildstein m . in. pisze:
"(.)warto wpierw przyjrzeć się nieprawdom, półprawdom i manipulacjom, od których tekst "Nie pomagam Ukrainie" wprost się roi. Można wręcz uznać, że artykuł tego autora to po prostu zbiór fałszów. Takich manipulacji bądź ewidentnych fałszywek jest w tekście Łysiaka kilkadziesiąt. Niezłe osiągnięcie, zważywszy na niewielki jednak rozmiar tekstu. Wszystkich ich tutaj po prostu nie sposób sprostować, z racji objętości mojego artykułu. Warto jednak zwrócić uwagę, że Łysiak wciąż afiszuje się ze swoją niezależnością i "byciem pod prąd". Cóż, nie zaszkodzi pamiętać, że nie zawsze warto być niezależnym za wszelką cenę, zwłaszcza gdy w ten sposób autor staje się niezależny od prawdy.
. Gra Wołyniem.
Fałszywe informacje Waldemara Łysiaka łatwo sprostować i wykazać ich absurdalność. Jednak autor ten, poza publikowaniem oderwanych od rzeczywistości fantazji, porusza też dużo poważniejszy i prawdziwy problem. Chodzi o rzeź wołyńską i odbiór tego wydarzenia wśród dzisiejszych Ukraińców. Łysiak raczy więc nas sążnistymi opisami koszmaru tego ludobójstwa (temu poświęcona jest zresztą większość jego tekstu) i cytatami przywódców banderowskich bojówek, które faktycznie niewiele się różnią od wypowiedzi nazistów w stosunku do Żydów.
.Wystarczy posłuchać ostatnich wypowiedzi Dmytro Jarosza na temat Polski czy spojrzeć na badania statystyczne, z których wynika, że w sposób ciągły rośnie na zachodniej Ukrainie sympatia do Polaków.
.Łysiak banderowcem(.).
Tyle Dawid Wildstein w swoim napastliwym "antybanderowskim" tekście.
Dawid Wildstein struga głupka, że nic nie wie o "propolskich" rozmowach Dmytro Jarosza przywódcy Prawego Sektora z Olehem Tiahnybokiem skrajnym nacjonalistą, faszystą i antysemitą, przywódcą partii Swoboda, natomiast podkreśla "że w sposób ciągły rośnie na zachodniej Ukrainie sympatia do Polaków."
Jak nie wie, to powinien pojechać na stałe do USA , gdzie znajdzie przyjaciół w antypolskim lobby żydowskim.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział w czwartek, że należy rozważyć przyznanie statusu kombatanta weteranom OUN-UPA - podała agencja Interfax Ukraina.
- To jest bardzo poważna kwestia i obecnie niezwykle aktualna. Wcześniej problem ten dzielił nasz kraj i zdejmowano całą sprawę z politycznej agendy. Teraz jest odpowiedni moment - cytuje Poroszenkę Interfax Ukraina. Prezydent dodał, że w walce żołnierzy OUN-UPA widzi przykład "heroizmu".
Szersza wypowiedź Poroszenki jest na portalu www.kresy.pl
http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/petro-poroszenko-oun...
(podaję za blogerem MacGregorem
POLAKOM ZROBIMY DRUGI KATYŃ
A oto faktyczne wypowiedzi Dmytro Jarosza i Oleha Tiahnyboka, z których wynika "że w sposób ciągły rośnie na zachodniej Ukrainie sympatia do Polaków".
Tymczasem Ukraińcy deklarują: "Polakom zrobimy drugi Katyń" ; "My im zrobimy drugi Katyń".
MY POLSKIM SOBAKOM (PSOM) ZROBIMY DRUGI KATYŃ
To słowa Dmitrija Jarosza -przywódcy "Prawego Sektora" w rozmowie z Olegiem Tiahnybokiem - przywódcą partii "Swoboda "..
Rozmowa mia ła miejsce 25 lutego 2014 r. w restauracji "Turgieniew" przy ulicy Wielkiej Żytomirskiej 40 w Kijowie ( na tej samej ulicy pod numerem 23 mieści się siedziba partii "Swoboda").
http://wirtualnapolonia.com/2014/03/07/my-im-zrobimy-drugi-katyn/
http://kefir2010.wordpress.com/2014/03/07/usa-przemieszcza-wojska-do-pol...
Oleg Tiahnybok : Dobrze! Z Rosjanami i Europejczykami jasne, co myślisz o Polakach. Oni poważnie myślą o powrocie na Wołyń. Na mapach już zaczęli Wschodnie Kresy rysować. Tam są silne propolskie nastroje. Jeśli z Europą wspólnego języka nie znajdziemy , rozżaleni na nas mogą spuścić "polskiego psa".
Dmitrij Jarosz : Możesz być dumny. Mnie jeszcze tak nikt nie nazwał. Mało OUN i UPA za nas krwi przelali ?
Oleg Tiahnybok : Będą podnosić głowę, to my im zrobimy drugi Katyń . Ani metra ukraińskiej ziemi nie oddamy, ani Rosjanom, ani Polakom , ani tym bardziej Żydom. Karabinów na wszystkich starczy.
Dmitrij Jarosz: Mam do ciebie Oleg kolejne pytanie. Ja nie rozpuszczę Majdanu do prezydenckich wyborów. Zainstaluje kontrolę w najważniejszych ministerstwach i regionach. Będę ubezpieczał twoje działania.
W zestawieniu z możliwościami twojej "Swobody" to będzie siła. W ostatecznym etapie jeżeli "pacuki" ( chodzi o Jaceniuka , Kliczkę i Tymoszenko) znowu zaczną handlować Ukrainą, my znowu podniesiemy Majdan i weźmiemy władzę.
NARÓD JEST GOTÓW DO TEGO - SMERT LACHOM
Oto z jakimi hasłami maszerują bojówkarze Dmitrija Jarosza - lidera "Prawego Sektora" i członkowie partii "Swoboda" na czele której stoi Oleg Tiahnybok, ukraiń ski nacjonalista, faszysta i antysemita, a sceneria przypomina marsze niemieckich faszystów SS Galizien we Lwowie po 22 czerwca 1941 roku, w czasie pogromów Polaków i Żydów.
To właśnie pod egidą Swobody, Prawego Sektora, Batkiwszczyny przywódców tych partii na Ukrainie odbywają się współcześnie antypolskie pochody których każdego roku jestem świadkiem z "życzliwymi" dla Polaków hasłami:
"Żydy, Lachy to twoi worohi, nyszcz ich"
"Smert Lachom - Sława Ukrainie"
"Lachy za San "
"Riazy Lachiw"
"Ukraina bez Lacha"
"Lachiw budut rizaty i wiszaty"
"My ne budemo mały Ukrainy, ale i Lachy tu ne bude"
"Dosyć już Lachy paśli się na ukraińskiej ziemi, wyrywajcie każdego Polaka z korzeniami"
"Naj czort tu prijde, szczoby tylko ne proklati Lachy"
Ameryka wyhraje wijnu, to tut bude plebiscyt i budeno hołosowały, dla toho musymo wyrizaty wsich Lachiw i tody budemo miały Ukrainu".
Maszerując ulicami Lwowa oddziały SS-Galizien niosły rozwinięty transparent z hasłem: "Smert Lachom".
Z okazji 68 rocznicy utworzenia 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS "Galizien", której powstanie wspierał hitlerowski generalny gubernator Hans Frank , 28 kwietnia 2011 odbył się we Lwowie marsz "nacjonalistów autonomicznych" pod hasłem:
MYŚMY ZA MAŁO WAS POLAKÓW WYWIESZALI
Na czele marszu, który wyruszył spod lwowskiego pomnika Stepana Bandery, przy kościele św. Elżbiety, w kierunku placu Wolności, szedł koordynator akcji, radny Rady Miejskiej Lwowa z partii "Swoboda" Jurij Mychalczyszyn.
W komentarzu wygłoszonym dla dziennikarzy określił akcję jako "tradycyjną", ponieważ już w ubiegłym roku podobny marsz się odbył jako "parada wyszywanek" (czyli ozdobionych charakterystycznym haftem koszul ukraińskich).
"To jest - patriotyczna młodzież Lwowa, która popiera idee sprawiedliwości społecznej i narodowej, która troszczy się o to, aby Ukraińcy zachowali swoją pamięć historyczną, która występuje przeciwko temu, aby bojownicy o niepodległość Ukrainy byli piętnowani jako wspólnicy nazistowscy i wrogowie państwowości ukraińskiej" - powiedział Mychalczyszyn kilka miesięcy przedtem.
SS GALIZIEN Z BATALIONAMI "ROLAND" I "NACHTIGALL" - BOHATEROWIE UKRAINY
Odnośnie Dywizji "SS Galizien"" i jej batalionów "Roland" i "Nachtigall" Mychalczyszyn podkreślił:
"To są nasi bohaterowie, z których jesteśmy dumni, których będziemy bronić i których dzieło będziemy kontynuować".
"W rzeczywistości my nie słowami, ale czynem udowadniamy, że Lwów - to Banderstadt, to stolica ukraińskiego nacjonalizmu" - dodał.
"To przywódczyni Batkiwszczyny Julia Tymoszenko żąda ustanowienia "1 września Dniem Pamięci pomordowanych Ukraińców" dla upamiętnienia rzekomych mordów na Ukraińcach dokonanych przez Polaków 1 września 1939 roku.
ORGANIZACJA UKRAIŃSKICH NACJONALISTÓW
UKRAIŃSKA POWSTAŃCZA ARMIA
Kierowana z zagranicy działalność OUN w okresie międzywojennym polegała na aktach terrorystycznych , dywersyjnych i sabotażowych skierowanych przeciwko polskiej władzy.
Zamordowany został m.in. poseł Tadeusz Hołówko, minister Bronisław Pieracki i szereg policjantów.
Z rąk Romana Szuchewycza ( "Tarasa Czuprynki" ) zginął kurator szkolny Stanisław Sobiński, zamordowany uderzeniem noża w plecy w nocy na ul. Zielonej we Lwowie.
OUN posiadała na terenie Polski swoje laboratoria chemiczne w których produkowano bomby i posiadała składy broni, prowadziła na szeroką skalę akcje sabotażowe - jej członkowie podpalali folwarki, niszczyli zboże, linie telefoniczne i telegraficzne.
Celem zdobycia pieniędzy dokonywali napadów rabunkowych na urzędy i ambulanse pocztowe, a nawet na pojedynczych listonoszy. Obok tego dokonywane były zabójstwa również Ukraińców, którzy lojalnie wykonywali obowiązki wobec państwa polskiego.
Z rąk ukraińskich zginął poeta ukraiński Sydir Twerdochlib, dyrektor gimnazjum ukraińskiego we Lwowie - Iwan Babij, dyrektor seminarium nauczycielskiego w Przemyślu - Sofron Matwijas, ginęli wójtowie ukraińscy.
"Celem strategicznym maksimum nacjonalizmu ukraińskiego jest zbudowanie imperium ukraińskiego i ekspansja w nieskończoność. Sprowadza się to do zbudowania jednonarodowego ( sobornego ) państwa ukraińskiego na wszystkich ukraińskich terytoriach etnograficznych. Przy czym przynależność do ukraińskiego terytorium etnograficznego OUN określa w sposób arbitralny:
Chodzi o państwo obszarze 1.200.000 km kwadratowych, sięgające od "Krynicy w krakowskiem na zachodzie, do granic Czeczenii na wschodzie. Według ocen OUN, w skład obecnie istniejącego państwa ukraińskiego mają być włączone terytoria należące obecnie do Polski (Podlasie, Chełmszczyzna, Łekmowszczyzna, Nadsanie)" (wg. Wiktora Poliszczuka "Ludobójstwo nagrodzone"-Toronto 2003 - Oakville, ON, Canada, L6J 6S7).
Dla porównania według stanu na dzień 31 grudnia 2010 r. geograficzna powierzchnia terytorium Polski wynosi 312.600 km kwadratowych.
KRAKÓW NIE DLA FASZYSTÓW BANDEROWCÓW
http://wkrakowie.wordpress.com/2011/05/28/pikieta-antybanderowska-przed-...
W sobotę, 28 maja 2011 r.. o godz. 10.00 w Krakowie, przed wejściem na stadion KS "Cracovia" przy ul. Kałuży, miała miejsce pikieta antyfaszystowska pod hasłem "Kraków nie dla faszystów banderowców".
Chodziło o mecz piłki nożnej reprezentacji rad miejskich Krakowa i Lwowa. Protestowali mieszkańcy Krakowa zaniepokojeni fraternizacją krakowskich radnych z Platformy Obywatelskiej z faszystami - banderowcami ze Lwowa .
W delegacji lwowskiej rady wykazywano 10 radnych z rządzącej we Lwowie faszystowskiej partii "Swoboda" (do niedawna: Socjalistyczno-Nacjonalistyczna Partia Ukrainy), (por. blog Księdza Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego ).
Wojna trwająca obecnie na Ukrainie nawiązuje swoim zamysłem nie tylko do odzyskania imperium sowieckiego przez putinowską neoimperialistyczną Rosję, ale wytyczne prowadzonej agresji nawiązują stricte do historycznej hitlerowskiej operacji Barbarossa, z tą zapewne różnicą, że nie prowadzącej do porażki, ale do ekspansji terytorialnej.
Nie jest prawdą, że cała Polska solidaryzuje się z walczącymi o wolność Ukraińcami.
Gdy czytam w treści banderowskiego programu m.in:
"...Ich droga wiedzie od kijowskiego Majdanu, po Donieck i Ługańsk na wschodzie Ukrainy, gdzie walczą ich przyjaciele, ochotnicy w banderowskich batalionach: Azow, Ajdar, Donbas, Dnipro, Switiaź, Chersoń, Myrotworec..", to jako żywo stają mi przed oczami utrwalone na zdjęciach archiwalnych obrazy z szalejącego na Wołyniu terroru i ludobójstwa dokonanego na polskich obywatelach Kresów II RP przez OUN - UPA.
Naszywki i oznaczenia tych zwyrodnialców widzimy dzisiaj na mundurach "bohaterskiej armii" która sieje pożogę i śmierć wśród własnego narodu zamieszkującego wschodnie tereny Ukrainy.
- Kijów formalnie wybrał swoich urzędników: prezydenta, premiera, rząd i parlament. W tym czasie Dmytro Jarosz, przywódca jednego z najbardziej radykalnych, nacjonalistycznych i jawnie faszystowskich ruchów, Prawego Sektora, domaga się uwolnienia swoich zatrzymanych członków, zwrotu zarekwirowanej broni, grozi wycofaniem batalionów ze wschodniej Ukrainy i marszem na Kijów.
- Jeden z tych batalionów zwerbował prawicowych nacjonalistów z kilku krajów Europy, dla których UNIA EUROPEJSKA JEST TAKI SAMYM WROGIEM JAK ROSJA.
POLSKO-UKRAIŃSKO-LITEWSKA BANDEROWSKA BRYGADA UKR - POL - LIT - BRIG
http://wirtualnapolonia.com/2014/07/15/wojsko-polskie-stanie-ramie-w-ram...
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zdradził rezultaty konsultacji telefonicznych przeprowadzonych w z premierem Polski Donaldem Tuskiem - otóż omawiali oni szczegóły powstania polsko - ukraińsko - litewskiej brygady. Tym samym jest już przesądzone, iż polscy żołnierze staną ramię w ramię ze spadkobiercami ideologii Stepana Bandery.
"Ukr - Pol - Lit - Brig" - tak ma się nazywać wspomniana formacja wojskowa, przy czym nie wiadomo jeszcze, żołnierze jakich jednostek zostaną w niej zmobilizowani.
W zamian za zaangażowanie Polski w konflikt na Ukrainie prezydent Poroszenko obiecał stronie polskiej dołączenie do programu kreowania nowych miejsc pracy na terytoriach zagarniętych przez separatystów.
Ukraińsko - niemiecki - hitlerowski batalion "Nachtigall" jak i ukraińska milicja uczestniczyła w masowych pogromach lwowskich Żydów i Polaków.
Historyk niemiecki Dieter Schenk "Noc morderców" - Kaźń profesorów we Lwowie i Holokaust w Galicji Wschodniej; wydawca "Wysoki Zamek" Kraków 2011 str. 130, 131 podaje:
"(.) Żołnierze batalionu "Nachtigall" rekrutowali się w pierwszym rzędzie z Ukraińców, którzy dostali się do niemieckiej niewoli jako żołnierze armii polskiej.jednostka specjalna "Nachtigall" składała się z 300 Ukraińców i 100 Niemców.niemieckie mundury wojskowe nosili również ukraińscy członkowie batalionu "Nachigall".jako oficer łącznikowy porucznik dr Theodor Oberländer należał do sztabu batalionu "Nachtigall".Nie podlega żadnym wątpliwościom, że członkowie batalionu brali udział w masowych mordach we Lwowie.wbrew niedbale prowadzonym postępowaniom prokuratorskim jest oczywiste, że ukraińscy członkowie jednostki ubrani w mundury niemieckiego Wehrmachtu tworzyli szpaler w lwowskim więzieniu Brygidki i bili przebiegających środkiem Żydów kolbami karabinów i innymi przedmiotami.
.Oberländera i batalion "Nachtigall" wielokrotnie łączono z zamordowaniem profesorów na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie( .)".
., Według Włodzimierza Bonusiaka zarówno batalion "Nachtigall" jak i ukraińska milicja uczestniczyła w masowych pogromach lwowskich Żydów i Polaków.
BANDEROWSKA MIĘDZYNARODOWA KONFERENCJA
Z RZĄDEM UKRAINY W TLE
Jak wynika z reportażu Katarzyny Pawlak pomieszczonego w "Gazecie Polskiej Codziennie" (5-6 kwietnia 2014 r.) "Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy", pod takim hasłem 320 metrów pod ziemią, w zabytkowych salach Kopalni Węgla Kamiennego Guido w Zabrzu, przez dziewięć godzin, kilkudziesięciu panelistów brało udział w dyskusji, której wspólnym mianownikiem było hasło "Polska. Majdan, Ukraina - przeszłość - teraźniejszość - przyszłość.
Kilkudziesięciu panelistów: naukowców, historyków, aktywistów i dziennikarzy, zarówno z Polski, jak i z Ukrainy spotkało się na Międzynarodowej Konferencji dotyczącej sytuacji na Ukrainie i stosunków między naszymi krajami. Tematami była zarówno współpraca międzynarodowa, o której priorytetach mówili politycy (PO, PIS, oraz ukraińskich UDAR-u, Batkiwszczyny oraz Swobody.).
Przedstawiciele ukraińscy biorący udział w tej międzynarodowej konferencji to przedstawiciele antypolskich partii faszystowskich, antysemickich, nacjonalistycznych wysuwający względem Polski arbitralne żądania terytorialne od Przemyśla po Krynicę.
Parlament Ukrainy zatwierdził w lutym rząd premiera Arsenija Jaceniuka z partii Batkiwszczyna. Kijów oficjalnie poprosił o pomoc MFW. Opanowany przez zbrojną grupę parlament Krymu zdecydował, że 25 maja odbędzie się referendum o rozszerzeniu uprawnień autonomii.
BANDEROWSKI RZĄD UKRAINY
39-letni Jaceniuk, który stoi na czele nowego rządu jest prawnikiem i ekonomistą. Kierował Batkiwszczyną w imieniu więzionej byłej premier Julii Tymoszenko. W przeszłości był ministrem gospodarki, spraw zagranicznych, szefem parlamentu Ukrainy.
W jego rządzie, tworzonym przez koalicję Europejski Wybór, są politycy Batkiwszczyny i neonazistowskiej, faszystowskiej i antysemickiej nacjonalistycznej partii Swoboda dowodzonej przez światowej rangi antysemitę Ołega Tiahnyboka mającego u boku Jurija Szuchewycza, syna Romana Szuchewycza ("Tarasa Czuprynki") - mordercy Polaków.
Poza rządem pozostał UDAR Witalija Kliczki.
Stanowisko pierwszego wicepremiera, który będzie odpowiedzialny za sprawy wewnętrzne objął Witalij Jarema z Batkiwszczyny, były funkcjonariusz MSW.
Wicepremierami zostali także: Ołeksandr Sycz ze Swobody, były szef MSZ Borys Tarasiuk (będzie odpowiadał za integrację europejską) i Wołodymyr Hrojsman, były mer Winnicy.
Resort obrony objął admirał Ihor Teniuch, MSZ - Andrij Deszczyca, były ambasador Ukrainy w Finlandii, który pracował wcześniej w ambasadzie Ukrainy w Polsce.
Ministrem finansów został znany ekonomista Ołeksandr Szłapak, który w 2001 roku stał na czele resortu gospodarki. Szefem resortu ds. paliw i energetyki jest Jurij Prodan, który pracował już na tym stanowisku w rządzie Tymoszenko w latach 2007-2010. MSW objął Arsen Awakow z Batkiwszczyny.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz - Zaleski nie został dopuszczony do głosu przez redakcję "Gazety Polskiej", która bezprawnie ocenzurowała i zablokowała mu tekst.
GAZETA POLSKA
Expressis verbis 19 marca 2014 roku "Gazeta Polska" rozpoczyna "rozhowory", szczególnie kompromitujące to rzekomo centro prawicowe pismo, nie antysemickie i nie filosemickie.
"Gazeta Polska Codziennie" prezentuje nazwiska osób zwanych "bohaterami Majdanu", nie troszcząc się o zamordowanych przez banderowców Polakach, o 11 lipca "Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian", czy też o "znamionach ludobójstwa" na Kresach II RP, jak ogłosił Sejm III RP.
Zamieszcza natomiast tekst red. Katarzyny Gójskiej - Hejke "WOŁYŃ I ORGANIZATOR TITUSZEK" napadający w stylu red. Jacka Kwiecińskiego na Waldemara Łysiaka, tym razem na wielkiego Polaka ks. Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego.
http://niezalezna.pl/53050-wolyn-i-organizator-tituszek
http://www.rodaknet.com/rp_szumanski_6.htm
Nie zamierzam udowadniać red. Katarzynie Gójskiej - Hejke, że nie jestem wielbłądem, ale mogę ją przekonać, że jestem lwowianinem, m.in. redaktorem "Lwowskich Spotkań" i "Kresowego Serwisu Informacyjnego".
Bywam we Lwowie kilkanaście razy w roku m.in. na własnych wieczorach autorskich w redakcji "Lwowskich Spotkań" przy ul. Rylejewa 9 (Badenich 9).
Red. Katarzyna Gójska - Hejke nadużywa zaufania społecznego kłamiąc w swoim tekście "WOŁYŃ I ORGANIZATOR TITUSZEK", jakoby ".argumentem decydującym był apel Polaków mieszkających na Ukrainie, którzy prosili nas - rodaków z Macierzy" o wsparcie dążeń Ukrainy o .przemiany w ich dzisiejszej ojczyźnie".
".Argumentem decydującym był apel Polaków mieszkających na Ukrainie, którzy prosili nas - rodaków z Macierzy - byśmy nie dali się zwieść rosyjskiej propagandzie i także dla ich bezpieczeństwa wsparli wolnościowe przemiany w ich DZISIEJSZEJ OJCZYŹNIE. Nie wydrukowaliśmy felietonu Księdza, bo stanęliśmy po stronie Polaków na Ukrainie." - pisze red. Katarzyna Gójska - Hejke.
To kłamstwo podszyte bezczelnością i szyte grubym drutem dla otumanienia Polaków, właśnie w MACIERZY . Polacy we Lwowie i na Kresach II RP nie mają żadnej "dzisiejszej ojczyzny Ukrainy", bo ich ojczyzną jest Polska, ale nie tuskowo - komoruska, do której nie mogą powrócić z tułaczek z sowieckich zsyłek i łagrów bolszewickich z Syberii, czy Kazachstanu.
UKRAIŃCY PRZEŚLADUJĄ POLAKÓW
Ukraińcy prześladują Polaków, nienawidząc ich, czego doznaliśmy wielokrotnie z małżonką na granicy w Medyce, czy w lwowskich tramwajach przez rzekome kontrole i "lewe" mandaty pobierane przez oszustów wspólnie z obsługą tramwaju z wrzaskami: "my was do tiurmy Polaczki".
Nawet Katedra we Lwowie podaje ustne i pisemne komunikaty wyłącznie w języku ukraińskim, datki na msze święte (?) zbierane są w ławkach kościelnych przez cywilnych osobników, udających księży, a nie w zakrystii, a lwowska polskojęzyczna prasa boi się Ukraińców jak ognia.
"Gazeta Polska" na Ukrainie jest nie do kupienia. Jaki to więc apel, od kogo, do kogo?
O szalejącym antysemityzmie banderowców ukraińskich, urządzających pogromy Żydów, w tym pochodzących z Polski, "Gazeta Polska" i red. Katarzyna Gójska - Hejke nie wspomina - patrz http://niepoprawni.pl/blog/2218/bij-zyda-ze-zbrodnia-ukrainsko-niemiecka... "Bij Żyda ze zbrodnią ukraińsko - niemiecką w tle". Tekst prezentuje m.in. w całości artykuł ks. Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego zablokowany przez cenzurę "Gazety Polskiej".
"BANDEROWCY W NOWYM RZĄDZIE UKRAINY"
Tekst "WOŁYŃ I ORGANIZATOR TITUSZEK", pełny jest hipokrytycznych kłamstw z bezczelnie kłamliwą "motywacją" nie wydrukowania tekstu Księdza Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego w "Gazecie Polskiej", traktującego o obecnym rządzie Ukrainy, jak też wydrwiwaniem jego osoby.
Powtórzyła się sprawa z Waldemarem Łysiakiem z 2007 roku.
Międzynarodowa Konferencja "Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy" jest jednym wielkim skandalem wolnej Polski.
Przeciwko koncertowi "Nasze serca z Ukrainą" protestuję aktem pamięci o moim Ojcu - patriocie i działaczu niepodległościowym, doc. med. Maurycym Marianie Szumańskim zamordowanym we Lwowie w 1941 roku przez członków ukraińskiego- niemieckiego - hitlerowskiego - batalionu "Nachtigall" w czasie lwowskich pogromów dokonanych na inteligencji lwowskiej.
Protestuję również pamięcią o prof. Adamie Sołowiju, 82 - letnim ginekologu położniku, którego mój ojciec był asystentem na Uniwersytecie Jana Kazimierza, zamordowanym przez Ukraińców i Niemców na stoku Góry Kadeckiej - Wzgórzach Wuleckich we Lwowie 4 lipca 1941 r. wraz z 45 profesorami lwowskich wyższych uczelni.
Zadane przed 70. laty Polakom rany jeszcze zbyt mocno krwawią, dlatego wnoszę o odwołanie tego kompromitującego Kraków koncertu "Nasze serca z Ukrainą".
Jestem 83 - letnim lwowianinem, świadkiem historii i protestuję przeciwko tarzaniu przez "GP" w błocie środowisk kresowych prezentowanych przez Muchę jako "szabes goje" i polskich środowisk patriotycznych w tym ks. Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego, prof. Bogusława Pazia, pisarza Waldemara Łysiaka przez wrogie środowiska, napełnione nienawiścią pokoleniową.
Aleksander Szumański
28.09.2014r.
RODAKnet.com