Święty Jan Paweł II - Społeczne postulaty Jana Pawła II


Zdjęcie: ANSA A. Bianchi/ Reuters

Społeczne postulaty Jana Pawła II

Koniec wieku XIX i wiek XX jest okresem dynamicznego rozwoju współczesnej społecznej nauki Kościoła katolickiego głoszonej w encyklikach Leona XIII (1891), Piusa XI (1931), Jana XXIII (1961), Pawła VI (1967). Nauczanie tych Papieży nawiązywało do podstawowych założeń ewangelicznych i w swoim rozwoju, związanym z postępem technicznym i zmianami stosunków społecznych, doprowadziło do wykształcenia się kompleksowej, współczesnej doktryny, której podstawowe założenia zostały podane przez Jan Pawła II w czterech encyklikach: "Redemptor hominis" (1979), "Laborem exercens" (1981), "Sollicitudo rei socialis" (1987) i "Centesimus annus" (1991).

Punktem wyjścia rozważań jest głęboka wrażliwość na nędzę i ubóstwo milionów ludzi na świecie. Cytując fragment Konstytucji Soboru Watykańskiego II, Jan Paweł II pisze w encyklice "Sollicitudo rei socialis": "Słowa te wyrażają podstawowy motyw, który był natchnieniem dla wielkiego dokumentu soborowego wychodzącego od stwierdzenia sytuacji nędzy i niedorozwoju, w jakiej żyje wiele milionów ludzi na świecie".

Bogactwo i wiedza

Problem nędzy wiąże się z daleko idącą stratyfikacją społeczną polegającą na niezwykłej skali nierówności w dochodach osobistych i jest współcześnie szeroko dyskutowany w skali światowej. To właśnie za badania nad nierównościami ekonomista Amartya Kumar Sen dostał Nagrodę Nobla.

Światowe dane statystyczne w tej dziedzinie są zatrważające. Na początku lat 50. XX wieku płace szeregowych pracowników fabrycznych w stosunku do płac kadry dyrektorskiej, tzw. grupy CEO (Corporate Executive Officers), były dwudziestokrotnie niższe, dekadę później już 40-krotnie, a w 1995 roku aż 190-krotnie.Także w USA w latach 80. płace 85 proc. pracujących Amerykanów wzrastały 2 proc. rocznie, a zarobki milionerów 243 procent.

Te dane dotyczą jednak szczęśliwych ludzi pracujących w krajach rozwiniętych i nie korespondują z nędzą bezrobotnych i setek milionów pracujących w krajach rozwijających się, gdzie dzienna pensja dla tych pozytywnie wyróżnionych pracujących oscyluje wokół 1 dolara amerykańskiego. Wiąże się to z klęską głodu w wielu krajach afrykańskich, w których roczny wskaźnik tego typu śmiertelności kształtuje się nieraz w skali paru procent ludności, dotycząc głównie dzieci. Profesor Leszek Krzyżanowski (2001) wyliczył, na podstawie połączonych statystycznych wskaźników dochodu narodowego brutto i siły nabywczej na osobę w dolarach amerykańskich, że średni poziom tego miernika w trzech najbogatszych krajach świata: USA, Niemczech i Japonii, w stosunku do trzech najbiedniejszych krajów afrykańskich: Etiopii, Mozambiku i Tanzanii, w roku 1990 wyrażał się stosunkiem 29:1, w roku 1995 - 34:1 i w roku 1998 - 48:1. Widoczny jest tu światowy dynamiczny proces pogłębiania się dysproporcji pomiędzy bogatymi i biednymi, narastania przerażającej nędzy.

W klasyfikacji geograficznej można mówić też o procesie polaryzacji bogactwa wąskiej kilkuprocentowej grupy ludności, której decyzje pomnażania bogactwa zapadają w paśmie powyżej zwrotnika Raka, o szerokości 20-30 stopni. Tam, gdzie mieszczą się centrale superkorporacji światowych, głównych banków strefowych, najbardziej wpływowe giełdy świata, Centrala Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Jan Paweł II podkreślał, że wszystkie problemy społeczno-ekonomiczne powinny być rozpatrywane w skali globalnej. Obecny wręcz rewolucyjny rozwój elektronicznych środków komunikacji i nowoczesnych środków transportu kreuje nowe możliwości produkcyjne, handlowe i kulturalne, stąd też proces realnego wielostronnego oddziaływania na siebie różnych kultur zarówno w sferze materialnej, jak i duchowej, i koniecznej globalnej, racjonalnej koordynacji. "Współpraca nad rozwojem całego człowieka i każdego człowieka jest bowiem obowiązkiem wszystkich i powinna zarazem być powszechna w całym świecie na Wschodzie i na Zachodzie, Północy i Południu, lub posługując się używanymi dziś terminami w 'różnych światach'. Jeśli natomiast usiłuje się urzeczywistniać rozwój w jednej tylko części świata lub w jednym świecie, czyni się to kosztem innych, tam zaś, gdzie rozwój zaczyna się dokonywać właśnie dlatego, że nie bierze się pod uwagę innych, podlega przerostowi i wypaczeniu" (Sollicitudo rei socialis). Jest to widoczne nawiązanie do tradycji Kościoła powszechnego (katolikos), tym razem w sferze społeczno-ekonomicznej.

Ewangelia pracy

Akceptacja globalnego, powszechnego rozwiązywania problemów społeczno-ekonomicznych i kulturowych nie oznacza jednak zdegradowania roli państwa narodowego. Określając rolę państwa narodowego, Jan Paweł II nawiązuje do tezy Leona XIII, że "do rozpatrzenia normalnego rozwoju ludzkich działań zarówno duchowych, jak i materialnych, jedne i drugie bowiem są tu niezbędne, konieczna jest teoria państwa". Podstawą tej teorii jest rozdział trzech władz: prawodawczej, wykonawczej i sądowej. Zdaniem Jana Pawła II, ten porządek państwowy odzwierciedla realistyczną wizję społecznej natury człowieka, która wymaga odpowiedniego prawodawstwa dla ochrony wolności wszystkich. "Państwo praworządne", w potocznym języku nazywane "państwem prawa", charakteryzuje się władzą prawa, a nie samowoli ludzi. Należy również zwrócić uwagę na wielokrotnie podkreślaną przez Jana Pawła II rolę idei samostanowienia narodów, ich prawa do samodzielnego określania swojej identyczności, tradycji, kultury, obyczajowości. W encyklice "Sollicitudo rei socialis" czytamy: "Konieczne jest pełne poszanowanie tożsamości każdego ludu, z jego cechami historycznymi i kulturowymi (.) zarówno ludy, jak i osoby indywidualne winny cieszyć się podstawową równością, na której opiera się Karta Narodów Zjednoczonych. Równością, która jest podstawą prawa uczestniczenia wszystkich w procesie pełnego rozwoju". Można więc stwierdzić, że jest to akceptacja idei jedności w różnorodności, tak wyraźnie stawiana w procesie ekumenicznym w stosunku do religii chrześcijańskich.

Istotnym, wyjściowym elementem doktryny jest filozoficzna definicja pracy odmienna od rozpowszechnionej, również w Polsce, koncepcji materializmu dialektycznego. W encyklice "Laborem exercens" Jan Paweł II pisze: "Praca ludzka ma swoją wartość etyczną, która wprost i bezpośrednio pozostaje związana z faktem, iż ten, co ją spełnia, jest osobą, jest świadomym i wolnym, czyli stanowiącym osobę podmiotem. Jako osoba jest tedy człowiek podmiotem pracy. Źródeł godności pracy należy szukać nie nade wszystko w jej przedmiotowym wymiarze, ale w wymiarze podmiotowym. Chrystus większą część swego życia poświęcił pracy przy warsztacie ciesielskim, pracy fizycznej. Okoliczność ta sama z siebie stanowi najwymowniejszą 'ewangelię pracy', która ujawnia, że podstawą określenia wartości pracy ludzkiej nie jest przede wszystkim rodzaj wykonywania tej czynności, ale fakt, że ten, co ją wykonuje, jest osobą".

Jan Paweł II podkreśla też duchową wartość pracy, cytując w encyklice "Laborem exercens" odnośną naukę Vaticanum II: "Aktywność ludzka, jaka pochodzi od człowieka, tak też ku niemu się skierowuje. Człowiek bowiem pracując nie tylko przemienia rzeczy i społeczność, lecz doskonali siebie samego, uczy się wielu rzeczy, swoje zdolności rozwija, wychodzi z siebie i ponad siebie. Jeżeli się dobrze pojmuje ten wzrost, jest on wart więcej aniżeli zewnętrzne bogactwa".

Środki produkcji są wytworem pracy i będąc w indywidualnym posiadaniu, muszą być użytkowane zgodnie z zasadą własności. To prawo definiuje Jan Paweł II następująco: "Tradycja chrześcijańska nigdy nie podtrzymywała tego prawa jako absolutną i nienaruszalną zasadę. Zawsze rozumiała ją w najszerszym kontekście powszechnego prawa do korzystania z dóbr całego stworzenia: prawo osobistego posiadania jako podporządkowane prawu powszechnego używania, uniwersalnemu przeznaczeniu dóbr. Własność nabywa się przede wszystkim przez pracę po to, aby służyła pracy. Odnosi się to w sposób szczególny do własności środków produkcji".

Ta konstrukcja myślowa stymuluje politykę ułatwiania inwestowania, rozwijania prywatnych zakładów pracy poprzez prosty system rejestracji, struktury podatkowej i niskiego, łatwego do uzyskania kredytu bankowego dla rozwoju przedsiębiorstw i tym samym zwiększania liczby miejsc pracy i zmniejszania bezrobocia. Tutaj w najprostszy sposób uwidoczniona została społecznie pozytywna rola prywatnej własności środków produkcji ukształtowanych pracą i działająca dla wspomożenia i rozwinięcia miejsc pracy.

"Mieć" i "być"

Porządek gospodarczy i moralny są ze sobą ściśle związane, nie da się ich rozdzielić; nie ma żadnego uzasadnienia, żeby w działalności gospodarczej stosować zasady nieodpowiadające ogólnym normom moralnym.

Komunizm nie może być akceptowany z wielu względów. Jednym z istotnych argumentów jest to, że pozbawia on ludzi wolnej inicjatywy gospodarczej, zamieniając ich w zaprogramowane indywidua, pozbawia zmysłu kreatywności. W encyklice "Sollicitudo rei socialis" Jan Paweł II pisze: "Prawo do inicjatywy gospodarczej jest ważne nie tylko dla jednostki, ale także dla dobra wspólnego. Doświadczenie wykazuje, że negowanie tego prawa, jego ograniczenie w imię rzekomej 'równości' w społeczeństwie, faktycznie niweluje i wręcz niszczy przedsiębiorczość, czyli twórczą podmiotowość obywatela". "W rezultacie kształtuje się w ten sposób nie tyle równość, ile 'równanie w dół'. Zamiast twórczej inicjatywy rodzi się bierność, zależność i podporządkowanie wobec biurokratycznego aparatu, który jako jedyny 'dysponent' i 'decydent', jeśli wręcz nie posiada ogółu dóbr wytwórczych, stawia wszystkich w pozycji mniej lub bardziej totalnej zależności, jakże podobnej do tradycji zależności pracownika - proletariusza w kapitalizmie. Stąd rodzi się poczucie frustracji lub beznadziejności". Podobnie nie można zaakceptować realnego kapitalizmu, który kształtuje i rozwija filozofię posiadania ze szkodą dla rozwoju wyższych wartości. Ojciec Święty szeroko omawia zjawisko przemieniania ludzi w niewolników posiadania, "nie widzących innego horyzontu, jak tylko mnożenie dóbr już posiadanych lub stale zastępowanie ich innymi, jeszcze doskonalszymi. Jest to tak zwana cywilizacja 'spożycia' czy konsumizmu, który niesie z sobą tyle 'odpadków' i 'rzeczy do wyrzucenia'. Posiadany przedmiot, zastąpiony innym, doskonalszym, zostaje odrzucony bez uświadomienia sobie jego ewentualnej trwałej wartości dla nas lub dla kogoś uboższego" (Sollicitudo rei socialis).

Jednakże Jan Paweł zdecydowanie przeciwstawia się jednoznacznemu alternatywnemu wyborowi tych postaw. Widzi konieczność ich racjonalnego łączenia, pisząc: "Zło nie polega na 'mieć' jako takim, ale na takim 'posiadaniu', które nie uwzględnia jakości i hierarchii posiadanych dóbr. Jakości i hierarchii, które płyną z podporządkowania dóbr i dysponowania nimi, 'byciu' człowieka i jego prawdziwemu powołaniu".

Te przedstawione w zarysie podstawowe zasady są rozwijane w formie postulatów ukształtowanych na podstawie globalnej panoramy współczesności.

Globalna panorama współczesności

Jan Paweł II przeprowadza analizę współczesności, przedstawiając negatywy i pozytywy oceniane według kryteriów podstawowych założeń społecznej nauki Kościoła.

Podstawowym elementem negatywnym jest dramat dysproporcji pomiędzy olbrzymim rozwojem techniki a rozwojem duchowym. W encyklice "Redemptor hominis" Papież pisze: "Istotny sens panowania człowieka w świecie leży w pierwszeństwie etyki przed techniką, leży w prymacie osoby w stosunku do rzeczy, leży w pierwszeństwie ducha nad materią. Chodzi o rozwój osób, a nie tylko o mnożenie rzeczy, którymi osoby mogą się posługiwać. Chodzi o to, aby nie tyle 'więcej mieć', ile 'bardziej być'. Istnieje bowiem bardzo realne i wyczuwalne już niebezpieczeństwo, że wraz z olbrzymim postępem w opanowaniu przez człowieka świata rzeczy, człowiek gubi istotne wątki swego wśród nich panowania, na różne sposoby podporządkowuje im swoje człowieczeństwo, sam staje się podmiotem wielorakiej, czasem wprost bezpośrednio nieuchwytnej manipulacji poprzez całą organizację życia zbiorowego, poprzez system produkcji, poprzez nacisk przekazu społecznego".

Dalsze negatywne zjawiska to już wyżej wspomniany i wielokrotnie podkreślany powiększający się dystans pomiędzy biednymi i bogatymi, olbrzymi obszar nędzy i upośledzenia wiążący się z mechanizmem wyzysku krajów Trzeciego i Czwartego Świata, ukształtowanie się struktury wielu światów zasadniczo różniących się poziomem dobrobytu i kultury. Wiążą się z tym różne formy ucisku: politycznego w systemach totalitarnych, ekonomicznego i społecznego występujących również w systemach demokratycznych.

Niezwykle niepokojący jest rozwój produkcji zbrojeniowej. W encyklice "Redemptor hominis" Jan Paweł II pisze: "Zamiast chleba i pomocy kulturalnej nowym budzącym się do samodzielnego życia narodom czy państwom dostarcza się nieraz obfitości nowoczesnej broni i środków zniszczenia, aby służyły w zbrojnych konfliktach i wojnach, których domaga się nie tyle obrona ich słusznych praw, ich suwerenność, ile różnego rodzaju szowinizmy, imperializmy i neokolonializmy. Wszyscy dobrze wiemy, że obszary nędzy i głodu, jakie istnieją na naszym globie, mogłyby być 'użyźnione', gdyby gigantyczne budżety zbrojeń produkcji militarnej, które służą wojnie i zniszczeniu, zamieniono w budżety wyżywienia służące życiu".

Z tym zjawiskiem łączy się rozwój światowego terroryzmu, fundamentalizmu religijnego i marketingu przemysłu militarnego zainteresowanego rozwijaniem zbrojnych konfliktów lokalnych.

Zwraca również uwagę indyferentyzm bogatych krajów, których pomoc dla biednych krajów ma charakter jedynie symboliczny, stanowiąc, poza krajami skandynawskimi, ułamek procenta dochodu narodowego brutto. W krajach nierozwiniętych występują w wysokim stopniu niesprawność organizacyjna, korupcja i zjawiska przemocy politycznej. Również niekorzystna sytuacja demograficzna utrudnia rozwój.

Dalsze dotkliwie negatywne elementy współczesnej rzeczywistości to: bezrobocie, kryzys mieszkaniowy, zadłużenie międzynarodowe, które uniemożliwiają rozwój biednych krajów.

Skala rozwoju narkomanii musi budzić poważne zaniepokojenie, również pornografię, stającą się zyskownym przemysłem, należy uznać za patologię współczesnego świata.

W duchu solidarności

Podstawowym postulatem jest globalna polityka społeczno-ekonomiczna zmierzająca do likwidacji obecnego niesprawiedliwego podziału świata na sfery dobrobytu i nędzy. Wszelkie wysiłki podejmowane przez organizacje międzynarodowe i porozumienia międzypaństwowe w tym kierunku muszą się spotkać z szerokim społecznym uznaniem i poparciem.

W świetle krytycznych rozważań, zarówno w stosunku do kapitalizmu, jak i socjalizmu, rysuje się postulat szerokiej akcji uspołecznienia środków produkcji poprzez różnorodne systemy współwłasności pracowników, akcjonariatu pracy, udziału w zyskach przedsiębiorstwa itp.

Ten partycypacyjny tryb zarządzania kształtuje świadomość pracy "na swoim". Jednocześnie jednak musi być zapewniona pełna swoboda działalności gospodarczej przy ograniczonym interwencjonizmie państwa.

Z tą nowoczesną humanizacją systemu podporządkowania łączy się ściśle kształtowanie ducha solidarności, etycznego współdziałania w całokształcie stosunków politycznych i gospodarczych. Chodzi tu o ukształtowanie atmosfery miłości społecznej i likwidacji "syndromu wroga" polegającego na przeświadczeniu, że każdy, kto ma inne poglądy, jest naszym wrogiem.

Podstawą systemu zarządzania musi być ONZ-owska Karta Praw Człowieka i prawo narodów i plemion do swojej identyfikacji kulturalnej. Celowi temu musi służyć utworzenie realnego systemu międzynarodowego z prawem interwencji w sytuacjach konfliktowych. Wiąże się z tym konieczna reforma organizacji międzynarodowych, które muszą być wyposażone w odpowiednie uprawnienia umożliwiające im efektywne działania ekonomiczne i polityczne.

Światowa polityka międzynarodowa powinna dążyć do rozwiązania najbardziej palących problemów na drodze autentycznego rozwoju ludzkiego. Chodzi tu o:

* pełne rozbrojenie i likwidację handlu bronią, szczególnie w krajach Trzeciego Świata, z czym łączy się postulat wychowania dla pokoju, a więc eliminacja ducha agresji poprzez odpowiedni system wychowawczy;

* światową akcję zwalczania bezrobocia koordynowaną przez organizacje państwowe i międzynarodowe, a także poprzez inicjatywę różnego typu organizacji gospodarczych;

* likwidację zadłużenia krajów biednych i opracowanie realnego, a nie tylko symbolicznego planu pomocy Północy dla Południa;

* pokojowe oddziaływanie międzynarodowe na demokratyzację krajów posttotalitarnych;

* reformę systemu handlu międzynarodowego pod kątem likwidacji ograniczeń w stosunku do krajów Trzeciego Świata, z jednoczesną swobodną międzynarodową wymianą technologii;

* pełną w skali światowej ochronę środowiska naturalnego rozwijaną z pełną świadomością limitu istniejących surowców;

* reformę systemu monetarnego kreującą międzynarodową stabilność finansową poprzez likwidację możliwości dokonywania spekulacji walutowych, których ofiarami stają się coraz to inne kraje;

* reformę struktury cen surowców i produktów, które w ramach działań spekulacyjnych wykazują dysproporcje uniemożliwiające krajom biednym, eksportującym jedynie surowce, perspektywę rozwoju.

Prof. Witold Kieżun
Autor jest ekonomistą, wybitnym teoretykiem zarządzania. Kierował projektami ONZ w Afryce Centralnej, wykładał na uniwersytetach w Ameryce Północnej i w Europie.

30.04.2014r.
Nasz Dziennik

Czytaj więcej - 1 -
RUCH RODAKÓW: O Ruchu - Dołšcz do nas - Aktualnoœci RR - Nasze drogi - Czytelnia RR
RODAKpress: W skrócie - RODAKvision - Rodakwave - Galeria - Animacje - Linki - Kontakt
COPYRIGHT: RODAKnet