Covid’owa tresura w ramach DemoKreacji kwitnie - Mirosław Rymar  

 


 

 

 

 

 

 

 


"Długi marsz przeciwko mitom"

Tresura jest efektywna. Oni się nie będą buntować
Covid’owa tresura w ramach DemoKreacji kwitnie

Bez względu na motywy każda władza chce mieć jak najwięcej władzy w swoich rękach. System tzw. demokracji długo stawał w poprzek tym chęciom, bo kłóciły się one z propagandowym wynoszeniem na piedestał roli i praw „człowieka i obywatela”. To po pierwsze. Po drugie zasadniczym filarem tego systemu była „wola większości”, a jej „reprezentanci” w ramach dbałości o „słupki” istotne w partyjnych rozgrywkach o władzę "starali się" o przychylność - niewyedukowanego jeszcze - „ciemnego ludu”, która to przychylność  na „pstrym koniu jeździła”.  Długo się musieli męczyć, uczyć i wychowywać pospólstwo, żeby stało się „świadomymi wyborcami”, którzy zrozumieli, że na etapie „demokracji liberalnej” władze rzeczywistą musi mieć mniejszość, np. seksualna, bo tego wymaga „równouprawnienie”, „tolerancja”, „transgederyzm”, wszelkie lewactwo i wogóle świetlana przyszłość świata tego wymaga.
Na drodze do tego celu stał „ciemnogórd”, brak zrozumienia „prawdy etapu” i bezsensowne ograniczanie „demokratycznie wybranych władz”, które przecież reprezentują nie tylko swoich wyborców(!), ale wszystkich obywateli czy im się to podoba czy nie.
Jak się wybić na niezależność od tych którym wtłaczano bardzo długo w łby, że są suwerenem? Jak powiększyć zakres władzy, żeby móc podołać wyzwaniom „etapu” wyznaczanego przez możnych ich świata? Trzeba ograniczyć prawa „ludu”, a zwiększyć realne możliwości "wybrańców"!
Tego oczywiście nie dało się zrobić z dnia na dzień. „Edukację” i „marsz przez instytucje” rozpoczęto pół wieku temu, ale to nadal było za mało i przede wszystkim za wolno. Z "pomocą" przyszli terroryści i nastąpiło przyspieszenie. Po ataku na Amerykę pojawiła się szansa na rzeczywiste ograniczenia rozbuchanych praw demokracjuszy: zwiększenie uprawnień służb specjalnych, szereg restrykcji w podróżowaniu, akty mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa państw i ludności... Po początkowych, nikłych głosach sprzeciwu wobec ograniczania wolności stały się one codziennością. "Lud" w poczuciu zrozumienia dla nadrzędnego celu: "świętego spokoju" i "pokoju jako dobra nadrzędnego za wszelką cenę" został nauczony akceptować każde "słuszne w jego imieniu działanie" "wybrańców".
Pozostawiam otwarte pytania:
- Czy „wybrańcy” DemoKreacji wprowadzają wszystkie znane i nieznane nam działania z powodu troski o „suwerennych wyborców” i oczywiście o tych wszystkich, którzy rozumieją bezsens abdykacji ze swoich wolności na rzecz „grupy trzymającej” smycz i „michę”?
- Czy też są wykonawcami woli mocodawców o których się "suwerennemu", „ciemnemu ludowi” nie śniło?

Niedawno u Pospieszalskiego autor książki #ToSieSamoKomentuje powiedział, że ma "dane rządowe" mówiące iż na kilka milionów dzieci i młodzieży DWOJE(!) zmarło na Covid. Czy to jest wystarczająca podstawa do tego, aby zacząć "wyszczepiać" tę grupę wiekową "preparatem eksperymentalnym"? https://www.facebook.com/tosiesamokomentuje/
Może on nie jest wiarygodny, ale że "wszystkie strefy słowa wolnego i zniewolonego", politycy i propagandyści oszukują to już dzisiaj wiemy napewno.

„W pierwszej połowie roku liczba zgonów w 2020 roku nie odbiegała od wartości z lat wcześniejszych.” (Raport o zgonach w Polsce w 2020 r.) Przecież to właśnie w tym okresie rozpętano „plandemię” w odpowiedzi na rozpoczęcie wojny biologicznej wypowiedzianej przez chińskich bandytów w celu przejęcia kontroli i dominacji nad światem, który z woli „wybrańców” demokracjuszy prowadzony jest na zatracenie.
Celem wroga nie jest zabicie jak największej ilości ludzi, a rani, bo to oni osłabiają cały system, a nie tylko linię frontu. „Chińska zaraza” jest bezprzykładnym dowodem na tę tezę. Śmiertelność spowodowana koronawirusem w kategoriach wojennych jest znikoma, ale wpływ na załamanie się systemów ochrony zdrowia, gospodarki i niepokoje w państwach całego świata jest podręcznikowy. Nikt, nigdy w historii świata nie osiągnął tak wiele w tak krótkim czasie i tak małym kosztem: Chiny - zarażonych 92,066; zmarłych 4,636. W tym samym czasie: świat - zarażonych 187,681,587; zmarłych 4,050,192! (https://www.worldometers.info/coronavirus/)

W tym czasie postawa i wszystkie działania „wybrańców” sprawiają wrażenie dywersji. Tak, jakby realizowali wytyczne chińskiego KC. Żadnych reakcji potwierdzających świadomość trwania wojny biologicznej. Żadnych skoordynowanych akcji podejmowanych w celu ujawnienia i ukarania sprawcy tego co się dzieje. Jedynie Australia po „wybuchu” i ogłoszeniu przez chińską agendę, WHO pandemii zareagowała inicjatywą powołania międzynarodowej komisji do zbadania pochodzenia i szerzenia się covid-19 wyraźnie wskazując na Chiny. Natychmiast zaczęła za to słono płacić i płaci po dziś dzień, bo nazbyt uzależniła się od nich gospodarczo. Oczywiście w ramach „wolnego rynku” i "niczym nie skrępowanego handlu" polazła za innymi „wyżej rozwiniętymi” nie bacząc na to z kim wchodzi w alianse. Żadna „społeczność międzynarodowa”, ani żadne „zasady demokracji”, czy „państwa prawa” nie przyłączyły się do tej inicjatywy. Demolowanie „starego świata” i modelowanie go na nowo trwa w najlepsze. Ciągle chcę wierzyć, że nie trzeba będzie przerabiać „wszystkich skrzynek i beczek na pałeczki”, ale czy to napewno jest pocieszenie w perspektywnie tego co szykuje nam DemoKreacja liberalna? - Orwel 2.0.

Australia, Światowe Centrum Doświadczalne dla DemoKreacji zmierzającej do "nowego ładu" nie jest państwem "z dykty". To świetnie działający system państwa potrafiącego egzekwować "prawa stanowione" przez "wybrańców" wbrew prawom naturalnym, ale w oparciu o zasady "państwa prawa" i "wysoko rozwiniętej" DemoKreacji. To lider wielokolturowości i genderyzmu. Prymus w walce z "pandemią" można rzec. 


Kliknij żeby powiększyć

Powyższa tabelka pokazuje jak skutecznie potrafią realizować "covid'ową strategię" w solidarnej współpracy wszystkich stanów bez względu na to jaka opcja polityczna sprawuje w nich władzę. Dzielenie społeczeństwa, używanie obywateli na samym dole drabiny wpływu, jak np.sprzedawców w sklepach do roli egzekutorów restrykcji pandemicznych jest przerażające. "Zdyscyplinowanie" obywateli jest godne podziwu dla lewaków i pogrobowców "przodowników pracy".
W Queensland jest jednen nowy przypadek zarażenia! ONI nie mówią nigdy o zachorowaniach, bo tych jest "jak na lekarstwo" nomen omen, tylko o zarażeniach.
Zainteresowanych obostrzeniami odsyłam do stron władz stanowych:
- https://www.qld.gov.au/health/conditions/health-alerts/coronavirus-covid-19/current-status/contact-tracing#QLD
- https://www.covid19.qld.gov.au/government-actions/roadmap-to-easing-queenslands-restrictions

Kilka scenek z wczoraj i dzisiaj.
Na markecie ludzie na wolnym powietrzu w maskach. Maska - z racji praktycznych (cena) i powstającej "mody" (kolorowe, z nadrukami) - wielokrotnego użycia. Nikt nie mówi i nikt nie tłumaczy im co w tych maskach się gnieździ po kilku dniach noszenia. Nikt nie uczy jak je utylizować. Inna sprawa kto by utylizował maskę za sporą kasę stającą się elementem "stylizacji". Są specjalne pojemnki w miejskich toaletach na podpaski i osobne na igły/strzykawki narkomanów, a nie ma pojemników na zużyte maski. Mało, że na krańcach ulicy na której jest market są tablice z kodem QR do "check in", to jeszcze na każdym stoisku stał się on obowiązkowy, a menadżer tego marketu chodzi i nagabuje ludzi o "rejstrownie się" za pomocą aplikacji w komórce.


Globalny sznyt na markecie w Brisbane i w pałacu u Dudy

W Centrach Handlowych podobnie, a nawet gorzej. Przed wejściami głównymi i przy każdym sklepie plansze z kodem QR wraz z dodatkowymi informacjami. W drzwiach jeden z pracowników w roli egzekutora. Wejdziesz do dziesięciu sklepów pod tym samym dachem musisz się dziesięć razy zarejestrować!
Przyjechaliśmy tam  w konkretnym celu, do konkretnego sklepu.

Akcja. Klaps!
W drzwiach młoda dziewczyna oczywiście w masce. My też, bo taki jest wymóg. Jak nie to 200 dolarów grzywny. Stoi na strzałce "out", bo wchodzi się zgodnie z oznakowaniem "in", a wychodzi wyłącznie "out". Wszytkie plansze, zakazy i nakazy na swoim miejscu. Środek dezynfekujący do rąk oczywiście również.
Żona podchodzi do kodu QR. Skanuje, a "covid'owa strażniczka" wkracza z instrukcją, że może wejść tylko ona, bo w środku jest już 8 osób, a może być tylko 9!
Patrzę... Faktycznie oprócz personelu razy dwa jest tam sześcioro kilkunastolatków stojących ciasno w grupie. Pytam się jej dlaczego nie reaguje na to, że nie przestrzegają 1.5m "social dystancing". No i że oni zajmują razem maksimum 2 metry kwadratowe, więc my się załapujemy na limit 4 metrów kwadratowych.
Ona mi na to, że to może egzekwować policja, a nie ona.
Ale to ona może mi zakazać wejścia.
Musiałem odejść na chwilę bo się zagotowałem.
Żona wzięła intersujący ją produkt i podeszła do wejścia prosząc żebym poszedł zapłacić, bo nie miała ani gotówki, ani karty.
Wziąłem zakupy i poszedłem do kasy.
Słyszę z tyłu jak "strażniczka" pyta się żony czy skanując kod wpisała osobę towarzyszącą. Kasująca mnie kobieta wzięła pieniądze i czeka trzymając je w ręce na wynik tej rozmowy!
Co? - pomyślałem - jak nie byłem zeskanowany to mi nie sprzeda?
Żona odpowiedziała, że skanowała.
Na co ekspedientka "wartowniczka" zażądała pokazania komórki.
Żona odpowiedziała, że nie pokaże, a legitymować i kontrolować to może ją policja. Odpuściły i mogłem szczęśliwy wydać pieniądze w miejscu, gdzie niewątpliwie "klient ich pan"! Qwa mać!



Kliknij na miniaturkę żeby powiększyć

Wychodząc z Centrum Handlowego jeszcze taki puentujący obrazek:
mama z 4/5-latnim dzieckiem zbliża się do wejścia. Zakłada maskę, a dziewczynka z minką nie znoszącą sprzeciwu mówi do niej:
"Mommy, I'm old enough to wear a mask too!"/Mamusiu ja jestem wystarczająco duża, żeby także nosić maskę!

Tresura jest efektywna. Oni się nie będą buntować. Ich normalny świat w niczym nie będzie przypominał normalnego świata i nie mam tu na myśli zmian, które zawsze zachodziły jako wyraz rozwoju i "rozwoju".
To się dzieje szybko i bezpowrotnie, bo DemoKreacja robi to, co chcą jej właściciele i mentorzy mając do dyspozycji stada beneficjentów mniejszych legitymizowanych przez "suwerennych" niewolników tego syftemu.

Mirosław Rymar

14.07.2021r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW: O Ruchu - Docz do nas - Aktualnoi RR - Nasze drogi - Czytelnia RR
RODAKpress: W skrocie - RODAKvision - Rodakwave - Galeria - Animacje - Linki - Kontakt
COPYRIGHT: RODAKnet