O RUCHU
RODAKpress - head
FENIKS
DOLACZ I TY
HOME - button
List do Redakcji "Naszego Dziennika" - ANNA WITEK

 

 

 

 

 

 


List do Redakcji "Naszego Dziennika"

Szanowna Redakcjo,

Rozumiejąc punkt widzenia i intencje stanowiska Pana Wojciecha Wybranowskiego, wyrażone w artykule "Absurdalne poprawki" z 09.06 oraz wypowiedzi z 10.06, jakoby "blokowanie lustracji poprzez zgłaszanie poprawek do ustawy de facto opóźniało jej wejście w życie", pozwalam sobie dołączyć do grona "zbulwersowanych" z Australijskiej Grupy Lustracyjnej (zgłaszających lustrację Polaków mieszkających poza granicami kraju) i zwrócić uwagę na następujące zagadnienia:

  1. Jeden jest naród polski. Kryterium meldunku jako wyznacznik przynależności narodowej jest pokłosiem minionej epoki i jak najszybciej powinien przestać obowiązywać. Polonia może być dzisiejszymi obywatelami kraju i odwrotnie. Granice Unii są otwarte, a przemieszczenia płynne, możliwe jest więc unikanie w ten sposób odpowiedzialności. Pomijanie jednej trzeciej społeczności polskiej jest niepełną historią, połowiczną prawdą o narodzie! Dzielenie prawdy historycznej o Polsce na tę rozgrywającą się w jej granicach, z odrzuceniem całości zjawisk mających miejsce poza jej granicami, poczytać można za absurd! Cytując poetę: " Ojczyzna jest moim domem. Mnie w udziale dom polski przypadł. To - Ojczyzna, a inne kraje są hotele" (Julian Tuwim).
  2. Historyczne realia: wolny Zachód - zniewolona Polska i udział emigracji/Polonii w osiągnięciu niepodległości Polski, bez naświetlenia nieustannej inwigilacji środowisk polonijnych i bez prawdy lustracyjnej - nie oddadzą tego wysiłku.
  3. Siedzibą inwigilacji środowisk polonijnych były polskie placówki dyplomatyczne (ambasady, konsulaty, inne tzw. ośrodki kulturalne) i ich personel, który nie znikł przecież z aktywnego życia społecznego i wpływów na nie, a jedynie zmienił miejsce pobytu. Na odpowiedź czeka więc pytanie: dlaczego środowiska polonijne przez całe lata bojkotowały polskie placówki dyplomatyczne?
  4. Pokolenie emigracji niepodległościowej, tzw. "niezłomnych", powinno doczekać się prawdy historycznej. Czy do jej ujawnienia trzeba powoływać inne instytucje polonijne, bo wolna Polska odrzuca te środowiska poza swój nawias? Ci, co ze względu na zaawansowany wiek, nie wracają już do kraju, czasu mają niewiele na oczekiwaną odpowiedź.
  5. Nieoczyszczenie środowisk polonijnych z ich wspaniałymi ośrodkami przyczynia się do osłabienia wpływów i oddziaływań tych ośrodków, braku ufności do organizacji polonijnych i osłabia tak świetnie rozwiniętą działalność społeczną Polonii.
  6. Konieczne jest ujawnienie placówek, które świadomie i z premedytacją kształtowały fałszywy obraz Polski i Polaków w oczach Zachodu. Warto się też dowiedzieć, komu, kiedy, dlaczego i czyimi rękami zależało na rozbijaniu wspólnot polonijnych, na przyklejaniu społeczności polskiej etykietki "skłóconych i rozbijackich środowisk".

Historia Polski jest jedna i prawda historyczna jest jedna.

Z uwagi na osiągnięcia i dorobek Polonii ośmielam się dołączyć do upominających się o jej prawa do czystych kart.

 

Z poważaniem

Anna Witek

(w latach 80-tych sekretarz Polskiej Macierzy Szkolnej i ówczesny prezes londyńskiego oddziału ZCHNu, były pracownik Katolickiego Ośrodka Wydawniczego Veritas oraz "Dziennika Polskiego" w Londynie)


17. 06. 2006r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS