O RUCHU RODAKÓW
PRZYSTĄP DO RUCHU RODAKÓW
RODAKpress - head
HOME - button
Z puczu nici - ANDRZEJ WARCHAŁOWSKI

 

 

 

 

 

 

 

 


Z puczu nici

Towarzyszki i towarzysze coś Wam nie wyszło, numer się nie udał!
Różowi z PO się źle spisali? Z puczu nici. Co? Zabrakło namiotów w sklepach czy ochoty na opuszczenie Waszych przestronnych i bogatych domów? Liczyliście na naiwnych, że przyjdą za Was postać przed Sejmem? A to Was przyparło, że zmontowaliście taką lichą prowokację.
Czujecie, że to koniec? Zgadza się, ja myślę podobnie. Tę prowokację już na wstępie skompromitował czerwony sztandar przed polskim parlamentem i te komunistyczne buziaki zdążające czym prędzej w kierunku tego jednego, biednego namiotu postawionego zawczasu na Wiejskiej. Znalazł się nawet jeden oszołom, co to chciał protestować do skutku!
Zastanawiam się ilu z Was towarzysze ma jeszcze pochowane czerwone legitymacje po szufladach, tak na wszelki wypadek; jeżeli oczywiście nie zjedliście ich przed laty pod wpływem złej oceny sytuacji. Ilu z Was jest w Platformie Obywatelskiej?

Korupcja polityczna! Skandal! Rząd do dymisji! Kaczyński do dymisji! Nowe wybory!
Te żądania padają bez przerwy z ust szczególnie ulubionych przeze mnie tzw. polityków z Platformy Obywatelskiej. A jeszcze niedawno przekonywali nas, że wybory nie mają sensu, że to za dużo kosztuje i nic nie zmieni. Panowie z PO przecież mówicie do ludzi myślących, kończących szkoły, nie do meneli pod budką z piwem. Wstydu oszczędźcie! Sobie!
Giełda ma się dobrze, złotówka też, nikt nie atakuje banków inwestorzy nie uciekają, mimo, że Platforma Obywatelska namawia do niepokojów społecznych, zwanych dawno temu ruchawką.
Na to jest odpowiedni paragraf.
Panie ministrze Ziobro, pan się nie wyrobi, to sprawa bieżąca, a co z zaległościami?

Czerwoni z podniecenia na twarzy już widzą się pośród rozdających posady rządowe, plotą dyrdymały otoczeni dziennikarską młodzieżą, która może spojrzeć "herosom opozycji" prosto w oczy. I opowiadają tej młodzieży dzierżącej mikrofony czwartej władzy, i co gorsze wierzącej, że tą władzę mają, wesołe opowieści. Młodzież, jak to młodzież myśli, że zmieni świat, że wreszcie pozbędziemy się tych wstrętnych Kaczyńskich, że Europa będzie o nas lepiej pisała. Dziewczęta i chłopcy Wasi zleceniodawcy dadzą Wam potrzymać te mikrofony, kamery dopóki będziecie wykonywać ich polecania, jak przejrzycie na oczy i spróbujecie fiknąć to macie przerąbane.

Jedną z takich wesołych opowieści snuł wicemarszałek Komorowski, odnosząc się z powagą do sprawy likwidacji WSI. Poczekajcie, mówił - jak tylko zginie pierwszy polski żołnierz w Afganistanie, będzie to z powodu braku zabezpieczenia wywiadowczego i kontrwywiadowczego! Panie Komorowski, pan się kompromituje jako były minister obrony. Tak się składa, że w ciągu ostatnich 2 lat byłem kilkakrotnie w Afganistanie, jeździłem z żołnierzami różnych armii na patrole
i to od nich zależało czy potrafią w razie ataku odeprzeć przeciwnika i cało wrócić do obozu. Służby o których z taką troską pan wspomina bardziej przydają się ministrom informując ich czy zagrożenie jest wystarczająco małe aby mogli bez obaw odwiedzić swoich żołnierzy w towarzystwie kamer TV.

Nie będę przynudzał tym śmiesznym w efekcie, dokonanym z ukrycia nagraniem video, którego pomysłodawcami byli dwaj panowie z TVN, a na którego wykonawczynię znaleźli sobie posła - kobiecinę. TVN ma nas widzów, nie pierwszy zresztą raz, za durniów. Gdzie tu jest korupcja polityczna? Przecież ta pani poseł w brutalny sposób żąda stanowisk, a minister Lipiński niezręcznie się wykręca. Druga rozmowa dotyczy bardziej kultury osobistej niż korupcji. Czasami premier Kaczyński nie ma szczęścia do ludzi.

Jest jednak ważniejsza sprawa w tej "aferze", jakoś dziwnie pomijana - kwestia miejsca nagrania. Dwie kamery video wniesiono i umieszczono w sposób tajny na terenie polskiego parlamentu, zrobili to dziennikarze za zgodą władz telewizji TVN i za ich zgodą wyemitowali. Nie była to siedziba takiej czy innej partii, to był teren administrowany przez polski parlament.
I posłowie to akceptują!
Przez siedemnaście lat pracowałem w redakcji parlamentarnej jednej z komercyjnych stacji telewizyjnych w Bonn, gdybyśmy wycięli taki numer w Bundestagu, to redakcji odebrano by natychmiast akredytację, nie byłoby też lotów z kanclerzem, ministrami itp. - żadnych konfitur, na które bardzo liczycie.

Czy warto było strzelać z takiej armaty aby pokazać to, co jest powszechnie wiadome?
Wiecie co panowie z redakcji TVN 24, wiele bym dał za nagranie video z Waszej rannej konferencji z reporterami gdy wyruszają na codzienny, żmudny bój z PiSem, o Samoobronie nie wspominam, bo żeście trochę w stosunku do Leppera wymiękli. Byłby to napewno znakomity, pełen dramaturgii materiał!
Dobrze radzę, nie wierzcie od dzisiaj nikomu! Najlepiej od razu zainstalujcie wykrywacze mikrofonów, kamer i wszelkiego rodzaju pluskiew.

Przyjemnej pracy! Dla dobra widzów, jak to mówicie. Cała prawda, całą dobę!

Andrzej Warchałowski
Bonn, 30.09.2006r.

30. 09. 2006r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS