Korespondencja z Krakowa
BIAŁY ORZEŁ BEZ KORONY Z SZYMBORSKĄ W TLE
Order Orła Białego - najstarsze i najwyższe odznaczenie państwowe Rzeczypospolitej Polskiej , nadawane za znamienite zasługi cywilne i wojskowe dla pożytku Rzeczypospolitej Polskiej, położone zarówno w czasie pokoju jak i w czasie wojny. Nie dzieli się na klasy. Nadawany jest najwybitniejszym Polakom oraz najwyższym rangą przedstawicielom państw obcych.
17 stycznia 2011 prezydent Bronisław Komorowski uhonoruje na Wawelu m.in. tym orderem Wisławę Szymborską laureatkę literackiej nagrody Nobla i Agnieszkę Holland. Poprzednio z rąk Komorowskiego to najwyższe odznaczenie państwowe otrzymał redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.
We wrześniu 2002 roku Jerzy Korzeń prezes Towarzystwa Pamięci Narodowej im. Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego w imieniu zarządu Głównego Towarzystwa napisał list adresowany do ówczesnego prezydenta m. Krakowa Andrzeja Gołasia. Oto znaczący fragment owego listu:
" Szanowny Panie Prezydencie,
nawiązując do pozostającej głęboko w pamięci ostatniej pielgrzymki papieża do Krakowa i jego tradycyjnych spotkań z Krakowianami przed Kurią Metropolitalną przy ul. Franciszkańskiej, przekazuję tekst publikacji prasowej dot. procesu księży z krakowskiej kurii, jaki miał miejsce w Krakowie w styczniu 1953 roku przed komunistycznym sądem wojskowym. Asumptem do przypomnienia tej sprawy jest wydany ostatnio tomik wierszy Wisławy Szymborskiej, zapobiegliwie rozpowszechniany przez poniektóre krakowskie redakcje. Szymborska - obecnie honorowa obywatelka stołeczno - królewskiego miasta Krakowa, odegrała w tych wydarzeniach sprzed pięćdziesięciu laty, swoistą haniebną rolę, podobnie jak kilku innych literatów, wyróżnionych krakowskimi honorami i materialnymi profitami.
Rodzi się pytanie, dlaczego przyznaje się honorowe obywatelstwo miasta, oraz przydziela mieszkanie w luksusowych dzielnicach Krakowa ludziom politycznie skompromitowanym, sygnatariuszom zbrodniczej rezolucji z 8 lutego 1953 roku, kto w magistracie z takimi wnioskami w ogóle występuje, opiniuje i kieruje do realizacji? Myślę, że nie będą to pytania retoryczne". Do listu dołączono materiały prasowe, w których m. In. jest tekst rezolucji podpisanej przez 53 krakowskich literatów w dniu 8 lutego 1952 roku, w kilka dni po wydaniu wyroków śmierci na jednego księdza i dwie osoby świeckie, dożywocia dla innego księdza, pozostali księża otrzymali 8 i 15 letnie wyroki. Oto tekst rezolucji :
"W ostatnich dniach toczył się w Krakowie proces grupy szpiegów amerykańskich, powiązanych z krakowską Kurią Metropolitalną. My, zebrani w dniu 8 lutego 1953 r. członkowie Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich, wyrażamy bezwzględne potępienia dla zdrajców Ojczyzny, którzy wykorzystując swe duchowe stanowiska i wpływy na młodzież skupioną w KSM /Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży - dopisek. A.S./, działali wrogo wobec narodu i państwa ludowego, uprawiali za amerykańskie pieniądze szpiegostwo i dywersję. Potępiamy tych dostojników z wyższej hierarchii kościelnej, którzy sprzyjali knowaniom antypolskim i okazywali zdrajcom pomoc, oraz niszczyli cenne zabytki kulturalne. Wobec tych faktów zobowiązujemy się w twórczości swojej jeszcze bardziej bojowo i wnikliwiej niż dotychczas podejmować aktualne problemy walki o socjalizm, ostrzej piętnować wrogów narodu - dla dobra Polski silnej i sprawiedliwej".
Sławomir Mrożek dopisał: " Nie ma zbrodni, której byśmy się po nich nie mogli spodziewać. Zaciekłość niedobitków będzie tym większa, tym bardziej będą się upodobniać do SS - manów, do "rycerzy płonącego krzyża" - Ku - Klux - Klanu, do brunatnych i czarnych koszul - występując w tym samym co SS - mani, krzyżowcy, koszule i inni falangiści interesie". Poza Mrożkiem i Szymborską rezolucję podpisali jeszcze m. In. Adam Włodek / pierwszy mąż Szymborskiej /, Kornel Filipowicz / późniejszy mąż Szymborskiej /, Olgierd Terlecki / konfident SB m.in. w Radiu Wolna Europa /, Bruno Miecugow - ojciec Grzegorza Miecugowa, do dzisiaj prowadzącego wrogą Polsce audycję telewizyjną TVN 24 "Szkło kontaktowe", Hanna Mortkowicz - Olczakowa - konfidentka SB, Władysław Machejek - naczelny redaktor "Życia Literackiego"- konfident SB, Maciej Słomczyński - konfident SB, Tadeusz Nowak - konfident SB, Tadeusz Kwiatkowski - mąż Haliny Kwiatkowskiej - konfident SB, Jan Błoński - profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego - konfident SB, Henryk Markiewicz - profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego - konfident SB, Stefan Otwinowski, Adam Polewka, Karol Szpalski, Jan Wiktor, Jerzy Zagórski, Marian Zagórski - wszyscy konfidenci SB.
Obok takich faktów przywołanych nam brutalnie, krakowskie środowisko literackie nie może przejść obojętnie. Nie może kryć głowy w piasek i udawać, że deszcz nie pada. Jak hańba, to hańba, ułomność literatów jako ludzi małych i koniunkturalnych pozostaje plamą nie do wywabienia w żadnej pralni pisanego słowa. Że niby takie były czasy, że dyktatura, że UB, że partia etc. - takie gadanie nic nie pomoże, zwłaszcza w Krakowie, w którym zobowiązania wobec przeszłości i chwały Najjaśniejszej z natury swojej muszą być klarowne i ponadnormatywne. Kto nie dorósł do wielkości prochów spoczywających w Katedrze - won od pióra. Przynajmniej w takim temacie i w takiej materii".
Prezydent Bronisław Komorowski w czasie swej krótkiej przecież prezydentury, Orderem Orła Białego zdążył już uhonorować, jak wspomniałem, redaktora naczelnego wrogiej Polsce "Gazety Wyborczej" Adama Michnika. Ta osoba, obok Wisławy Szymborskiej znajduje się w poczcie "polskich świętości", których nie należy i nie wolno szargać. Skąd inąd wiadomo, iż nic tak dobrze nie robi "świętościom" jak ich szarganie. Pomimo tego każda próba opisania "wielkości" redaktora Adama Michnika kończy się w sądzie. Michnik wyznaje:
"należałem do komunistów w sześćdziesiątych latach. Uważałem, że komunistyczna Polska to moja Polska. Środowisko z którego pochodzę to liberalna żydokomuna. Jest to żydokomuna w sensie ścisłym, bo moi rodzice wywodzili się ze środowisk żydowskich i byli przed wojną komunistami. Być komunistą znaczyło wtedy coś więcej niż przynależność do partii, to oznaczało przynależność do pewnego języka, do pewnej kultury, fobii, namiętności / "Powściągliwość i Praca" nr 6 z 1988 - pismo katolickie /.
Żydokomuna - termin antysemickiej propagandy , a przede wszystkim agitacji politycznej, przypisujący Żydom winę za komunizm . Oskarżenie to zdobyło popularność wśród przeciwników bolszewizmu w czasie wojny domowej w Rosji (1917-1920) . W latach dwudziestych termin zdobył popularność na świecie i stał się jednym z ważniejszych elementów ideologii i propagandy nazistowskiej ("jüdischer Bolschewismus").
W Polsce używany też w następujących znaczeniach:
Pojęcie to pojawiło się na przełomie drugiego i trzeciego dziesięciolecia XX wieku , w związku z przypisywanemu Żydom kierowaniem ruchem komunistycznym - tak w Rosji Radzieckiej , czyli późniejszym ZSRR - jak i w Polsce . / Wikipedia - strona zmodyfikowana 3 grudnia 2010 r. /.
Rodzice Adama Michnika wywodzili się z nurtu działaczy komunistycznych Komunistycznej Partii Polski z programem przyłączenia Polski do ZSRS, oderwania od Polski ziem wschodnich, oraz zrzeczenia się na rzecz "bratnich socjalistycznych Niemiec" Górnego Śląska i Pomorza. Ojciec Adama Michnika odbył przed wojną kilkuletni wyrok więzienia, za działalność przeciwko suwerenności i niepodległości RP.
Jak donosi "Kurier Galicyjski" z września 2008 r - dwutygodnik ukazujący się w Iwanofrankowsku / Stanisławów / w języku polskim, Adam Michnik wytrwale dąży śladami swojego ojca Ozjasza Szechtera pragnącego likwidacji państwa polskiego i przyłączenia Polski do ZSRS. W ten sposób Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów zostanie również zaspokojona w swoich roszczeniach terytorialnych.
Na konferencji prasowej odbytej we wrześniu 2008 w siedzibie redakcji "Kuriera Galicyjskiego" w Stanisławowie Adam Michnik wysunął propozycję likwidacji państwa polskiego i przyłączenia go do Ukrainy. Michnik nowej, poszerzonej o ziemie polskie Ukrainie pragnie nadać nazwę "UKR - POL" lub "POL - UKR". Będziemy wówczas państwem, z którym się będzie musiał liczyć każdy i na wschodzie i na zachodzie - uważa Adam Michnik. "To jest olbrzymia szansa - ona jest realna. Teraz pytanie: co to pokolenie, które dzisiaj dochodzi do władzy w Polsce i na Ukrainie potrafi z ta szansą uczynić? Ja mam z Ukrainą więzi sentymentalne. Mój ojciec urodził się we Lwowie, mój przyjaciel Jacek Kuroń też się urodził we Lwowie". W tym miejscu należy przypomnieć jeszcze raz, że ojciec Adama Michnika, członek Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy z dążeniami przyłączenia Polski do związku sowieckiego odbył 8-letni wyrok więzienia za działalność przeciwko suwerenności i niepodległości Rzeczypospolitej. Instytut Pamięci Narodowej czyn ów nazwał szpiegostwem i z powództwa urażonego Michnika proces przegrał. Za czyn Michnika opisany wyżej Komorowski daje mu Orła Białego, a jeszcze wcześniej Uniwersytet Pedagogiczny obdarza tego "historyka i działacza niepodległościowego" honorowym doktoratem przy cynizmie rektora UP prof. dr. hab. Michała Śliwy, który powiedział protestującym naukowcom: "gdyby nie Adam Michnik, to wszystkich was zamknęła by dzisiaj Służba Bezpieczeństwa PRL".
Wisława Szymborska zadebiutowała w 1945 roku w pisemku NKWD redagowanym przez Jerzego Putramenta, publikując tam swoje debiutanckie wiersze stalinowsko - leninowskie. Jerzy Putrament, postać ogólnie znana, był jeszcze przedwojennym agentem NKWD w Polsce. Szymborska jest uznaną prekursorką żelbetowej komunistycznej poezji w Polsce po 1945 roku.
Wielbiła gorliwie rewolucję bolszewicką, w wyniku której wymordowano miliony niewinnych ludzi, opowiadając poetycko o zbrodniczych awanturach w Pałacu Zimowym, właśnie na łamach NKWD - owskiego pisemka Jerzego Putramenta.
Miała wówczas 20 lat, gdy napisała taki oto wiersz zamieszczony w owym pisemku:
" .gdy wdarli się na te schody marmurowe,
Kołowały światła złoceń jak w lichtarzach,
Dygotały ściany płowe,
Stropy płowe,
I warczało echo kroków w korytarzach.
Stary świecie, oto przyszła noc zapłaty,
Gdzie się skryjesz przed wyklętym który powstał.
Robotnicza ciężka młotem dłoń
Z sierpem już się wdrąża w twoją skroń.
I zapłacisz
Za te noce dzieci nieprzespane,
Za te matki z swoim życiem przeoranym
Za tych ojców co dla dzieci nadstawiali skroń
Z młotem sierpem ich dosięgnie
Sprawiedliwa dłoń
(.)
.więc zapadaj się jak w topiel w głąb zwierciadła,
Jazdo moru, jazdo głodu, pańska jazdo
Z każdą chwilą podobniejsza do widziadła
Kawalerio kapitału, na dno, na dno".
". nie znam mowy ludu Turkmenii,
Myślę tylko że słowa Październik,
Trupem pana
Jak woda źródlana
Pragnącemu miłością podana.
Niż bardziej zwierzęcego
Niż czyste sumienie
Komsomolskie jasne słońce
Opromienia cały świat
Pozdrowienia śle dziś Polsce
Cała młodzież Kraju Ra"..
Szymborska pisała również wiersze wymierzone w katolicyzm, jeden z nich "Budowa nowej plebanii" opowiada, jak księża cynicznie zastraszają ludzi, by wyciągnąć od nich pieniądze.
Zdumiewa wyrażany przez laureatkę polskiego Nobla pogląd w jej utworach o rzekomej obojętności Polaków wobec zagłady Żydów, przecież polskich obywateli. "Antysemityzm" Polaków i antypolonizm jako żywo występuje w wierszach Szymborskiej podobnie jak w "esejach" Jana Tomasza Grossa, odznaczonego w 1996 roku przez Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej .
I tak:
"Syn niech imię słowiańskie ma
Bo tu liczą włosy na głowie
Bo tu dzielą dobro od zła
Wedle imion i kroju powiek".
Twórczość Wisławy Szymborskiej, członkini PZPR, partyjnej lektorki, to przecież oddanie się artystki w służbę zbrodniczemu totalitaryzmowi i jej nadzwyczajna gorliwość w tej służbie. Wierszy Wisławy Szymborskiej o partii, Leninie, Stalinie, profilach, np. czwartym, komunizmie, etc. jest doprawdy ogrom. Poetce, która przez całe swoje twórcze życie napisała ok. 600 wierszy należy postawić pytanie: "czy Pani czuje się Polką, uważając wszystkich Polaków za antysemitów, utożsamiającą się w swojej twórczości z mordercami sowieckimi i wypełniającą "wolne chwile" rezolucjami "zabić księży", porównującą miłoszowy Ciemnogród, "Polak musi być świnią bo się Polakiem urodził", czy ".Polaków .mam w dupie", z twórczością Juliusza Słowackiego i Adama Mickiewicza?
Szymborska próbowała swoje wiersze usuwać z księgarń, zapominając o potędze Internetu.
W 1964 znalazła się wśród sygnatariuszy sfałszowanego przez władze protestu potępiającego Radio Wolna Europa za nagłośnienie Listu 34 .
14 marca 1964 Antoni Słonimski złożył w kancelarii premiera w Urzędzie Rady Ministrów dwuzdaniowy list protestacyjny przeciw cenzurze, który później określano, z powodu liczby sygnatariuszy, jako List 34 :
Po Inspirację pochwalającą totalitaryzm bolszewicki Szymborska sięgnęła do twórczości swojego pierwszego redaktora w 1945 roku enkawudzisty Jerzego Putramenta:
Jerzy Putrament -"Dziewiąty marca"
"Nasza boleść nie będzie łzawa,
Niech pomoże nam pracować dzielniej.
Niechaj szybciej wzrasta Warszawa
Niech się mnożą wiejskie spółdzielnie.
Niech w najdalsze, najuboższe wioski
Dotrze Jego pomocne słowo
Niech rozświetli rozum stalinowski
ciemnotę, nędzę wiekową.
Z Jego ludem szeregi zwieraj,
Łam trudności, odpieraj wroga!
Poprowadzi Bolesław Bierut
Naszą Polskę Stalinowską drogą"!
A potem już samodzielnie Wisława Szymborska:
"Pod sztandarami rewolucji wzmocnić warty
Wzmocnić warty u wszystkich bram
Oto Partia ludzkości wzrok
Oto Partia siła ludów i sumienie
Nic nie pójdzie z Jego życia w zapomnienie".
Wstępującemu do Partii
"Pytania brzmią ostro
Ale tak właśnie trzeba
Bo wybrałeś życie komunisty
I przyszłość czeka
Twoich zwycięstw
Jeśli jak kamień w wodzie
Będzie twe czuwanie
Gdy oczy zamiast widzieć
Będą tylko patrzeć
Gdy wrząca miłość
W chłodne zmieni się sprzyjanie
Jeśli stopa przywyknie do ziemi najgładszej
Partia. Należeć do Niej
Z nią działać z nią marzyć
Z nią w planach nieulękłych
Z nią w trosce bezsennej
Wiesz mi to najpiękniejsze
Co się może zdarzyć
W czasie naszej młodości
Gwiazdy dwuramiennej".
O Leninie
". że w bój poprowadził krzywdzonych
nowego człowieczeństwa Adam".
O śmierci Stalina
"Jaki ten dzień rozkaz przekazuje nam
Na sztandarach rewolucji profil czwarty?
Pod sztandarem rewolucji wzmocnić warty"!
Następne wzmocnienie wart przygotował Bronisław Komorowski 17 stycznia 2011 roku na Wawelu.
Aleksander Szumański
10.01.2011r
RODAKpress
Czytaj także:
Tej garstce, która nas słucha...