Korespondencja z Krakowa
ANTYPOLONIZM
Określenia antypolonizm w kontekście wyniszczenia biologicznego Polaków wielokrotnie używali niemieccy naziści w okupowanej Polsce. Hans Frank w podsumowaniu swojej wypowiedzi na temat przebiegu akcji AB w Generalnym Gubernatorstwie stwierdził: "Nadal będziemy stać na stanowisku zdecydowanie antypolskim..".
Niepodległość Polski. Mołotow nazwał ją "potwornym bękartem traktatu wersalskiego". Stalin mówił o niej jako " o, przepraszam za wyrażenie - państwie", a dla J.M. Keynesa, teoretyka współczesnego kapitalizmu była "ekonomiczną niemożliwością, której jedynym przemysłem jest żydożerstwo".
Lewis Namler uważał, że jest "patologiczna", E. H. Carr nazwał ją "farsą". David Lloyd George mówił o "defekcie historii" , twierdząc, że "zdobyła sobie wolność nie własnym wysiłkiem, ale ludzką krwią" i że jest krajem, który "narzucił innym narodom tę samą tyranię", jaką sam przez lata znosił. Polska powiedział, jest "pijana młodym winem wolności, które jej podali alianci", i "uważa się za nieodparcie uroczą kochankę środkowej Europy". W 1919 roku Lloyd George powiedział, "że prędzej oddałby małpie zegarek, niż Polsce Górny Śląsk", zaś w 1939 roku oświadczył, "iż Polska zasłużyła na swój los".
Adolf Hitler nazywał ją "państwem, które wyrosło z krwi niezliczonej ilości pułków, państwem zbudowanym na sile i rządzonym przez pałki policjantów i żołnierzy, śmiesznym państwem, w którym sadystyczne bestie dają upust swoim perwersyjnym instynktom, sztucznie poczętym państwem, ulubionym pokojowym pieskiem zachodnich demokracji, którego w ogóle nie można uznać za kulturalny naród, tak zwanym państwem, pozbawionym wszelkich podstaw narodowych, historycznych, kulturowych, czy moralnych".
Źródła antypolonizmu należy upatrywać w polityce germanizacji i rusyfikacji prowadzonej przez zaborców. Otto von Bismarck, premier Prus i późniejszy kanclerz Rzeszy, powiedział o Polakach:
"Bijcie Polaków tak długo, dopóki nie utracą wiary w sens życia. Współczuję sytuacji, w jakiej się znajdują. Jeżeli wszakże chcemy przetrwać, mamy tylko jedno wyjście - wytępić ich".
Według późniejszej teorii niemieckiej - nazistowskiej Polacy należą do kategorii podludzi niezdolnych do samodzielnego rządzenia.
Zbieżność tych uczuć, a także sposobów ich wyrażania, jest oczywista. Rzadko - jeżeli w ogóle kiedyś - kraj, który właśnie uzyskał niepodległość, bywał przedmiotem równie krasomówczych i równie nieuzasadnionych zniewag. Rzadko - jeżeli w ogóle kiedyś - brytyjscy liberałowie bywali równie beztroscy w formułowaniu opinii, lub dobieraniu sobie towarzystwa. Kiedy wybuchła I wojna światowa, jeden ze współpracowników Józefa Piłsudskiego zapisał: "nikt na całym świecie Polski nie chce". Premier brytyjski Herbert Asquith mówił krótko przed wojną wybitnemu pianiście i orędownikowi sprawy polskiej na Zachodzie Ignacemu J. Paderewskiemu: "nie ma żadnej nadziei na przyszłość dla Ojczyzny Pana". Oznaczało to, że w chwili wybuchu wojny sprawę polską uważano w Europie za wewnętrzny problem zaborców, Rosji, która z Francją i Wielką Brytanią znalazła się w obozie ententy, oraz walczących z tym sojuszem państw centralnych - Niemiec i Austro-Węgier. Niezależnie od tego, dowództwa wojujących ze sobą na ziemiach polskich armii państw zaborczych chciały zapewnić sobie przychylność Polaków.
Rosjanie wydali odezwę, w której odwołali się do odwiecznej, rzekomo wspólnej walki Słowian z agresją germańską i obiecywali zjednoczenie ziem polskich "swobodnych w wierze, języku i samorządzie". Deklaracja nie miała najmniejszej wartości, a wydał ją stryj cara Mikołaja II - Mikołaj Mikołajewicz - wódz naczelny armii rosyjskiej.
Jeszcze bardziej ogólnikowe obietnice składały państwa centralne, ograniczając się do wezwania do walki ze wschodnim barbarzyństwem. Z tej trudnej sytuacji zdawali sobie sprawę przywódcy dwóch głównych polskich obozów politycznych, z których narodowodemokratyczny reprezentował orientacje antyniemiecką, a irredentystyczny - antyrosyjską. Dmowski poparł państwa ententy, które walczyły z Niemcami. Liczył na zjednoczenie wszystkich ziem przez Rosję, w następstwie czego Polska miałaby szansę odzyskania niepodległości. Wybuch wojny nie wpłynął jednak na zmianę polityki rosyjskiej wobec Polaków, którzy zarówno przez administrację carską, jak i elity polityczne byli uznawani za część społeczeństwa rosyjskiego. Opanowanie Królestwa Polskiego przez państwa centralne w sierpniu 1915 roku nie zmieniło stosunku władz rosyjskich do polskich aspiracji. W tej sytuacji Dmowski, którego działania w Rosji nie przyniosły rezultatów wyjechał na zachód, gdzie aż do rewolucji lutowej (1917) bezskutecznie starał się zainteresować władze francuskie i brytyjskie sprawą polską.
Józef Piłsudski natomiast, zgodnie z przedwojennymi deklaracjami stanął po stronie państw centralnych, nie wykluczał jednak zmian kierunku działania w przyszłości. Zorganizowane i dowodzone przez Piłsudskiego oddziały strzeleckie za zgodą Austrii i Niemiec na początku sierpnia 1914 roku wkroczyły na teren Królestwa Polskiego, aby wywołać powstanie przeciw Rosji. Próba ta zakończyła się fiaskiem, żołnierze Piłsudskiego nie zyskali poparcia społeczeństwa polskiego, które wezwanie do walki o niepodległość przyjmowało obojętnie, a bywało, że niechętnie. Akcję niepodległościową strzelców potępił biskup kielecki Augustyn Łosiński.
Antypolonizm z antysemityzmem powiązał także Edmund Osmańczyk w wydanej w 1947 roku książce Sprawy Polaków. Używany także m.in. przez Jana Józefa Lipskiego w analogicznym kontekście w latach Solidarności. Na początku lat 90. termin antypolonizm pojawił się w polskiej publicystyce prawicowej i skrajnie prawicowej jako odpowiedź na oskarżenia o antysemityzm ze strony środowisk żydowskich. Określenie zyskało popularność w trakcie sporu o pogrom w Jedwabnem.
Obecnie termin antypolonizm wszedł do obiegu językowego, używany jest powszechnie w prasie, pojawia się w oficjalnych dokumentach polskiego Sejmu i Episkopatu.
Dyrektywa nr 1306 Ministerstwa Propagandy Rzeszy z dnia 24.10.1933 roku nakazywała oficjalne traktowanie Polaków jako podludzi - "Nawet dojarka musi mieć jasność sytuacji, że polskość jest równoznaczna z niższą ludzką wartością". Niemieccy naziści po wyniszczeniu części narodu polskiego planowali z reszty uczynić niewolników. Niemieccy naziści dokonali w tym celu na terenie okupowanej Polski szeregu zbrodni, w których uczestniczyła SS oraz Wehrmacht.
Przykładem jest Generalny Plan Wschodni, w którym planowano wyniszczenie i wysiedlenie większości miejscowej ludności słowiańskiej Zamojszczyzny.
Antypolonizm nabiera szczególnie niebezpieczny wymiar obecnie, blisko 70 lat od zakończenia II wojny światowej. Atak na Polskę i Polaków trwa, również z udziałem Ministerstwa Spraw Zagranicznych promującego za granicą książkę utwierdzającą stereotyp Polaków jako antysemitów i szmalcowników - informuje "Rzeczpospolita". Ministerstwo Spraw Zagranicznych, zamiast zabiegać o jak najlepszy wizerunek Polski za granicą, nakazało naszym placówkom dyplomatycznym promowanie anglojęzycznej książki "Inferno of Choices" (Piekło wyborów). Dominującym tematem opracowania jest nasz antysemityzm, a bohaterami - szmalcownicy i Polacy szabrujący żydowskie majątki.
Na stronie internetowej Światowego Kongresu Żydów został zamieszczony artykuł Menachema Rosensafta, nowojorskiego prawnika, wzywający Amerykanów pochodzenia żydowskiego do bojkotu Polski, polegającego na wstrzymaniu wydawania dolarów w Polsce, ponieważ nie została dotąd rozwiązana kwestia restytucji w Polsce mienia żydowskiego.
Szef tej organizacji Michael Schneider uważa jednak, że najpierw należy prowadzić w tej sprawie rokowania z polskim rządem, czyli domyślnie dopiero potem bojkotować Polskę .
Sekretarz generalny Światowego Kongresu Żydów mówi, iż jego organizacja docenia fakt okazywania przyjaźni przez polski rząd Izraelowi, licząc, że rząd Polski usiądzie do stołu i rozpocznie rokowania o sposobie restytucji przejętego mienia, lub wypłaty ofiarom Holocaustu i ich spadkobiercom odpowiedniego odszkodowania.
Mamy nadzieję na szybkie i pomyślne decyzje rządu polskiego w sprawie uchwalenia odpowiedniej ustawy o restytucji mienia żydowskiego w Polsce, tym bardziej, iż problem ten wisi nad Polską od czasu zakończenia II wojny światowej - przekonuje Schneider.
Takie argumenty przedstawił oficjalnie Światowy Kongres Żydów. Stanowisko tej wpływowej organizacji poparł również rząd Stanów Zjednoczonych wzywając oficjalnie polskie władze do restytucji mienia żydowskiego w kwocie przekraczającej 65 miliardów dolarów amerykańskich. Całkowicie zostały zignorowane ustalenia, iż restytucja mienia pozostawionego w Polsce przez osoby, które później otrzymały obywatelstwo amerykańskie została uregulowana przez układ z 16 lipca 1960. Stroną zobowiązaną do zaspokojenia roszczeń obywateli amerykańskich wobec rządu polskiego, pochodzących sprzed tej daty jest rząd amerykański.
Antypolonizm (także: polonofobia) - termin określający zbiorowo wszelkie postrzegane jako prawdziwe lub rzekome uprzedzenia i postawy wrogości wobec Polaków. Historycznym odpowiednikiem antypolonizmu jest polakożerstwo, określenie używane w XIX wieku wobec antypolskiej polityki Otto von Bismarcka. W szerszej perspektywie antypolonizm mieści się w antyslawiźmie, rasistowskim nastawieniu wobec wszystkich Słowian.
Termin antypolonizm używany jest sporadycznie od początku XX wieku (pojawia się m.in. w pracy prof. Franciszka Bujaka "La question Juive en Pologne" z 1919) przez analogię do antysemityzmu.
Antypolonizm często opiera się na stereotypach etnicznych, prowadzących do zachowań dyskryminacyjnych i odbieranych jako krzywdzące np. przekłamania historyczne w rodzaju "polskich obozów koncentracyjnych". Posługujący się tym terminem publicyści, politycy i duchowni sięgają po niego najczęściej w kontekście incydentów, znamionujących niechęć do Polaków (Polish jokes, stereotypowe zdania o Polakach w zagranicznych mediach.
Polish jokes (ang. dosł. "polskie żarty") - popularne, głównie w Stanach Zjednoczonych, dowcipy o Polakach, w których są przedstawiani jako osoby głupie i pijące duże ilości alkoholu.
Początki antypolonizmu zorganizowanego na szeroką skalę i będącego wyrazem państwowej polityki wiążą się z rządami króla Prus Fryderyka II i carycy Rosji Katarzyny II; swoje dążenia do rozbioru ziem polskich starali się uzasadniać poprzez upowszechnianie "czarnej legendy" o Polsce jako kraju wyjątkowej anarchii i fanatyzmu religijnego; korzystali przy tym z wystąpień niektórych czołowych postaci życia intelektualnego ówczesnej Europy (np. Wolter, odpowiednio przez nich wynagradzany, cynicznie wysławiał rozbiór Polski jako "pomysł geniusza"); antypolonizm cechował także niektórych poetów rosyjskich - A. Puszkin w liście do J. Chitrowa (1830) sugerował, że wojna z Polakami powinna być walką na wyniszczenie, a były dekabrysta A. Bestuzew (piętnował "zdradę warszawską" (powstanie listopadowe) i wyrażał nadzieje, że "krew zaleje na zawsze polskich panów"; antypolonizm państw zaborczych znajdował wyraz w próbach odpowiedniego kształtowania świadomości Polaków w poszczególnych zaborach, w fałszowaniu i oczernianiu polskiej historii i tradycji; swoisty typ antypolonizmu uzasadnianego racjami postępu zaprezentował F. Engels w liście do K. Marksa:
"[...] im więcej rozmyślam nad historią, tym jaśniej widzę, ze Polacy są narodem skazanym na zagładę, którym można tylko dopóty posługiwać się jako narzędziem, dopóki sama Rosja nie zostanie wciągnięta w wir rewolucji agrarnej. Od tej chwili Polska nie będzie miała żadnej racji bytu [.]"; angielski historyk i pisarz T. Carlyle przedstawiał rozbiory Polski jako akt ,"boskiej sprawiedliwości", a "zanarchizowanej" Polsce przeciwstawiał Rosjan, którzy potrafią rozkazywać i słuchać rozkazów.
Kampania antypolska prowadzona przez zaborców napotykała silne i nierzadko skuteczne działania ze strony polskich środowisk na Zachodzie, m.in. wykłady i publicystyka Adama Mickiewicza, wielostronna działalność dyplomatyczno - polityczna Hotelu Lambert pod kierownictwem księcia Adama Czartoryskiego, publicystyka L. Klaczki.
Stanowczy glos w obronie praw Polski zabierali liczni, wybitni twórcy i uczeni (P.J. Béranger, G.G. Byron, W. Hugo, J. Michelet, A. Musset), także w społeczeństwach państw zaborczych, ale tu należeli oni do wyraźnej mniejszości (m.in. A. Odojewski, A. Hercen, R. Wagner, F. Raurner); w końcowych dziesięcioleciach XIX w., zwłaszcza po klęsce Francji w wojnie z Prusami 1871, sympatie propolskie na Zachodzie znacznie przygasły, a do wybuchu I wojny światowej zdecydowanie panowały tezy antypolonijne , lansowane przez państwa zaborcze; I wojna światowa przyniosła ożywienie sympatii propolskich i polemiki z antypolonizmem w krajach zachodnich (m.in. liczne wystąpienia I.J. Paderewskiego, J. Conrada); sprawę niepodległości Polski poparł prezydent USA T.W. Wilson; równocześnie jednak pojawił się tzw. antypolonizm żydowski - część Żydów niemieckich i amerykańskich, zaniepokojona możliwością powstania niepodległego państwa polskiego, zdominowanego przez katolicką większość, rozpoczęła gwałtowną kampanię antypolską, upowszechniając kłamstwa o rzekomych pogromach Żydów w Polsce; kampania prowadzona w czasie I wojny światowej, była w różnych formach kontynuowana w następnych latach; nie pomogły otwarte sprzeciwy wyrażane na forum międzynarodowym przez niektórych polskich patriotów pochodzenia żydowskiego lub Żydów - polonofilów (S. Askenazy, W. Feldman, B. Lauer, E. Deiches, H. Feldstein, B. Segel).
Powstanie Polski w 1918 roku i zakończenie kształtowania jej granic po zwycięskiej wojnie z Rosją Radziecką w 1920 zdecydowały o charakterze antypolonizmu w następnych dziesięcioleciach; był on integralnie związany z antypolskimi, rewizjonistycznymi działaniami ZSRR i Niemiec weimarskich, a później III Rzeszy; ZSRR pozostawał wierny ukształtowanej przez W. Lenina maksymie:
"Polska Niepodległa - Polska Niebezpieczna"; weimarskie Niemcy realizowały politykę wytyczoną w 1922 przez kanclerza Rzeszy J. Wirtha i szefa sztabu Reichswehry H. von Seeckta; jej głównym celem było znikniecie Polski z mapy; w kwestii antypolonizmu rząd Niemiec mógł liczyć na poparcie większości narodu nastawionego rewizjonistycznie, gdyż w publicystyce niemieckiej tego okresu Polska była konsekwentnie przedstawiana jako "państwo sezonowe" (Saison Staat).
W latach dwudziestych do działań antypolskich dołaczyła Komunistyczna Partia Polski. Jesienią 1939 roku została uformowana główna baza kolaborantów (m.in. W. Wasilewska, J. Borejsza, J. Różański, S.J. Lec), którzy pomimo antypolskiej polityki ZSRR (wywózki polskiej ludności na Sybir, zbiorowe mordy - Katyń, Starobielsk, Ostaszków, Miednoje) podjęli współpracę z władzą radziecką; w 1943 roku doszło do wyraźnego nasilenia antypolonizmu na Zachodzie, rozwijanego głównie poprzez lewicowe środowiska intelektualne, infiltrowane przez radzieckie agentury; po wykryciu zbrodni katyńskiej dyplomacja i wywiad radziecki starały się kreować obraz Polski jako "anachronicznego kraju feudalnego", pełnego reakcjonistów, nacjonalistów, faszystów i antysemitów; konsekwentnie fałszowano obraz Powstania Warszawskiego; wśród intelektualistów zachodnich pojawiły się glosy ostrzegające przed kłamstwami o Polsce, m.in. G. Orwell już we wrześniu 1944roku protestował przeciwko "podłej i tchórzowskiej postawie" prasy brytyjskiej wobec powstania w Warszawie i pisał o upadku moralnym brytyjskich dziennikarzy, którzy stali się "liżącymi buty propagandystami oraz H.G. Wells.
Zajecie Polski w 1944 przez wojska radzieckie sprzyjało dalszemu rozwijaniu na skalę międzynarodową propagandy antypolonizmu; Polaków znów ukazywano jako reakcjonistów, antysemitów i nacjonalistów, którzy chcą za wszelką cenę skłócić aliantów dla swych egoistycznych i anachronicznych interesów.
Tymczasem już w lipcu i sierpniu 1920 roku sołdaci bolszewiccy wymordowali dwa tysiące osób przeprowadzając typowo rosyjski pogrom Żydów. Nie były to przypadki, ale wykonywane na rozkaz masowe zbrodnie ludobójstwa. Na polecenie premiera rządu W. Lenina - Rewolucyjna Rada Rosji wydała dyrektywę podpisaną przez Lwa Trockiego, aby za każdego komunistę straconego przez władze polskie Czeka rozstrzeliwała stu polskich zakładników. Podobnie zresztą zachowywali się Niemcy w czasie okupacji Polski 1939 - 1945. Natomiast za każdego sowieckiego lotnika zabitego w Polsce, lub państwach Europy Czeka miała rozstrzeliwać 50 zakładników.
Sowieccy dowódcy, m.in. Stalin, Tuchaczewski, Budionny, Woroszyłow, Jakir stosowali masowy terror wobec Polaków na zdobytych latem 1920 roku wschodnich województwach Rzeczypospolitej.
Żołnierze sowieccy dopuszczali się masowych morderstw, gwałtów, grabieży wobec bezbronnej ludności, kobiet, dzieci, księży. Palone były domy, kościoły synagogi.
Przemarsz sowieckiej I Armii Konnej marszałka Siemiona Budionnego przez Małopolskę Wschodnią po Lwów i Zamość przez galicyjskie miasteczka był największym pogromem Żydów w całej historii Polski: m.in. w Czortkowie, Brodach, Zbarażu, na Lubelszczyźnie, w Tarnopolu, Stryju, Brzeżanach, czy stolicy polskiego Wołynia w Łucku. Kilka tysięcy Żydów zamordowano, kilkanaście tysięcy zostało rannych, każde miasteczko zostało obrabowane przez czerwonych kozaków. Owe pogromy Żydów odbywały się za aprobatą dowódców Frontu Południowego i sowieckiej I Armii Konnej. Byli to czołowi komunistyczni antysemici, a zarazem późniejsi najwyżsi przywódcy na Kremlu: Józef Stalin, oraz marszałkowie Woroszyłow, Żukow, Budionny.
Zbrodnię ludobójstwa i barbarzyństwa Armii Czerwonej potwierdził słynny pisarz sowiecki, a w 1920 roku komisarz polityczny Izaak Babel, który jako ideowy komunista nie mógł pogodzić się z okrucieństwem. Pisał jak bolszewicy prowadzili wojnę dokonując pogromów Żydów tradycyjnych dla Rosji:
".straszne pogłoski. Jadę do miasteczka. Zgroza, niewymowna rozpacz. Wczoraj byli tu Kozacy. Urządzili pogrom. Rodzina Dawida Zyka. W mieszkaniu leży starzec o wyglądzie proroka, nagi, chrypiący astmatycznie, starucha z rozpłatanym gardłem, dziecko z odrąbanymi palcami, niektórzy jeszcze dyszą, słodkawy i mdlący odór krwi, wszystko splądrowane, chaos, matka nad zarżniętym synem, zgięta w kłąb staruszka, cztery trupy w szopie, krew pod czarną brodą, pławią się w krwi."
".Żydzi na placu; jeden, który zniósł tortury i uszedł z życiem, chce mi wszystko pokazać, zastępuje go inny, jakiś dryblas. Rabin ukrył się, po jego domu też buszowali, aż do wieczora nie wychylał się z dziury. Piętnaścioro zabitych: 70-letni Icek Galer, Dawid Zyk - 45-letni szames, jego żona i 15-letnia córka, Dawid Trost, rzezak, jego żona. Ładna, najpierw ją zgwałcili. Jasny księżyc, po tamtej stronie muru ci ludzie nadal żyją. Jęki zza ściany. Wynoszą zwłoki; mieszkańcy w ciągłym strachu, panika. Co najbardziej uderza - to obojętność naszych żołnierzy, obdzierają trupy, gdziekolwiek przyjdą. Opowiadają, że najważniejszy rabin mieszka w Bełzie. Powyrzynali rabinów. Trzeba zgłębić duszę naszych żołnierzy, wszystko to straszne bestie z zasadami."
".tuż przed moimi oknami kilku Kozaków rozstrzeliwało za szpiegostwo dla Polaków starego Żyda ze srebrną brodą. Starzec skowytał i wyrywał się. Wówczas Kudria z plutonu karabinów maszynowych wziął go za głowę i wetknął ją sobie pod pachę. Żyd przycichł i rozkraczył nogi. Kudria prawą ręką wyciągnął kindżał i zarżnął starca ostrożnie, tak żeby się nie zabryzgać. Puknął potem w zamknięta okiennicę. Jak się kto interesuje - powiedział - to może sobie pochować. Nie ma zakazu. I Kozacy skręcili za róg. Poszedłem za nimi i zacząłem brodzić po Beresteczku. Miasto w ruinie, zupełnie. Niezwykle ciekawe miasto. Polska kultura. Stara zamożna, osobliwa żydowska osada. Ulica Szkolna, 9 synagog, wszystkie półrozwalone.".
lzaak Babel (wg zapisu Rabinatu Odeskiego nazywał się Isaak Maniewicz Bobel) pochodził z zamożnej, kupieckiej rodziny żydowskiej, mieszkającej w Odessie. Został stracony z rozkazu Stalina w 1940 roku.
Innego komunistę, wówczas "ludowego komisarza spraw wojskowych", Lwa Trockiego nie okrucieństwo pogromu Żydów raziło, ale fakt, ze mordy sowieckie pod Lwowem zaważyły na losach wojny.
Oceniał:
"Gdyby Stalin, Woroszyłow i analfabeta Biudionny nie prowadzili własnej wojny w Galicji, a Czerwona Konnica znalazła się na czas w Lublinie, Armia Czerwona nie doznałaby klęski.
W II wojnie światowej na rozkaz Stalina NKWD wymordowała około 25 tysięcy jeńców - oficerów Wojska Polskiego. Tymczasem takie samo komunistyczne barbarzyństwo miało miejsce latem 1920 roku, tylko na mniejsza skalę. Wówczas to Sowieci po raz pierwszy rozstrzeliwali masowo bezbronnych jeńców - oficerów Wojska Polskiego m.in. w Białymstoku, Kolnie i Chorzelach na Kurpiach.
Zapiski Izaaka Babla są wstrząsającym dokumentem historycznym: oto zbrodnie ludobójstwa w Katyniu w 1940 roku poprzedziło takie samo sowieckie ludobójstwo 20 lat wcześniej - latem 1920 roku.
Po wejściu w życie w 1953 roku porozumienia RFN - Izrael o odszkodowaniach dla Żydów coraz częściej podejmowano działania dla "przyczernienia" obrazu Polaków (w stosunku do Żydów w czasie II wojny światowej) i równoczesnego wybielenia Niemców, a w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych coraz częściej upowszechniano oszczerstwa o "polskich obozach koncentracyjnych", w których zginęły miliony Żydów; popularyzacji antypolonizmu sprzyjał fakt, że Polska przez kilka dziesięcioleci nie miała własnych, suwerennych rządów, zainteresowanych obroną polskiej godności i polskich interesów narodowych, a uzależnieni od ZSRR, komunistyczni politycy partycypowali w piętnowaniu własnego narodu; przez kilkadziesiąt lat w imię proradzieckiego i prorosyjskiego serwilizmu fałszowano historię Polski, osłabiano świadomość narodową kolejnych pokoleń, manipulowano treścią podręczników historii, książek historycznych i publicystyki.
Od kampanii po marcowej w 1968 roku doszło do znacznego pogorszenia stosunków polsko-żydowskich; szczególnie drastyczne rozmiary przybrał antypolonizm w niektórych środowiskach żydowskich w Ameryce, gdzie wydano wiele publikacji deformujących obraz Polaków, przedstawiając ich jako naród kolaborantów hitlerowskich, szmalcowników, grabieżców mienia, morderców Żydów, przemilczających prawdę o pomocy Polaków dla Żydów w czasie wojny.
Towarzyszyły im kłamstwa w licznych filmach i serialach telewizyjnych (m.in. "Holocaust", "Shoah", "Wybór Zofii", "Wichry Wojny", "Lista Schindlera", "Shtetl"); obecnie niewiele zmieniło się w obrazie Polski i Polaków także w państwach ościennych, zwłaszcza w Rosji i pozostałych krajach dawnego ZSRR; w Rosji przejawia się antypolonizm kompensacyjny (antypolonizm nieczystego sumienia) - świadomość krzywd wyrządzonych Polakom skłania liczne wpływowe postaci rosyjskiego życia do poszukiwania możliwości oskarżania Polaków o ich domniemane zbrodnie z przeszłości (np. Michaił Gorbaczow zalecał szukanie kontr-Katynia); dochodzi do skrajnych przejawów antypolonizmu (m.in. w wystąpieniach A. Żyrinowskiego), który także staje się główną bronią przeciwko mniejszościom polskim na Litwie, Białorusi i Ukrainie.
Tymczasem działający w Polsce Żydowski Instytut Historyczny zatrudnia pracowników "naukowych", którzy przekazują:
Polacy są winni Holocaustu i morderstwa 3 milionów Żydów, tak twierdzi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" dr Alina Cała pracownik Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie, a dyrektor tego instytutu prof. Paweł Śpiewak stwierdził w podobnym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", iż Polacy wymordowali 120 tysięcy Żydów.
Tymczasem placówki dyplomatyczne kierowane przez Radosława Sikorskiego kolportują za granicą antypolskie propagandowe wydawnictwa.
Aleksander Szumański
Tekst ukazał się w "Warszawskiej Gazecie" 2-8 listopada 2012
22.11.2012r.
RODAKnet.com