RODAKpress - head
HOME - button
Imperium kłamstwa - Ignacy Nowopolski

 

 

 

 

 

 

 

 


Imperium kłamstwa

W szczytowym okresie zimnej wojny, prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan, określił ZSRR mianem "imperium zła", który to epitet można bez wątpienia uznać za adekwatny. Upadek Imperium Zła, zwieńczył zakończenie wspomnianego okresu, a zwycięski Zachód rozpoczął swe przemiany, jako jedyny niekwestionowany przywódca świata. Przemiany te doprowadziły do powstania nieformalnego tworu, który pozwoliłem sobie umownie nazwać Imperium Euroatlantyckim (US/UE).

W przeciwieństwie do Imperium Zła, które powołano do życia jednym "aktem założycielskim" w 1917 roku, to Euroatlantyckie ewoluowało w kierunku imperialnym przez lata całe. W przeciwieństwie do ZSRR jest ono heterogeniczne, grupujące w jeden strategiczny kierunek, różnorakie taktyczne cele poszczególnych jego składowych. Solidne korzenie Imperium Euroatlantyckiego tkwią jednak w znacznie odleglejszej przeszłości i charakteryzują się wspólnym kolonialnym wyzyskiem świata przez te imperialne społeczności, zbrodniami ludobójstwa (z tą największą, zapomnianą -amerykańskich Indian), oraz typową dla wspomnianych nacji hipokryzją.

Wyliczone powyżej cechy wspólne społeczeństw Imperium wydają się być wystarczająco silnym fundamentem, na którym kształtuje się Jego oblicze. Po włączeniu do Imperium obszarów neokolonialnych, w postaci państw byłego bloku sowieckiego, różnorodność Jego znacznie się pogłębiła, ale procesy "homogenizacji" poczyniły już znaczne postępy.

Co prawda nowe kolonie, takie jak Polska, nie mogą liczyć ( przynajmniej w obowiązujących obecnie realiach polityczno-gospodarczych) na osiągnięcie dobrobytu porównywalnego z okresem szczytowym "przodującego państwa" Imperium, jakim są Stany Zjednoczone, ale za to te ostatnie w szybkim tempie obniżają swój poziom do polskiego.

Również w obszarze polityki zagranicznej, "stara" i "nowa" część Imperium gorliwie realizuje zadania postawione im przez najważniejsze plemię świata w postaci "misji pokojowych" i "szerzenia demokracji" w wielu zakątkach naszego globu.

Bacznie obserwując przemiany społeczne w naszej Ojczyźnie, można dojść też do wniosku, że miernotą intelektualną zrównaliśmy się już ze społeczeństwem amerykańskim.

Wszystkie te przemiany, polegające na "równaniu do najgorszego", zwane są w Imperium "postępem".

Ich odzwierciedleniem są imperialne media, które jak negatyw czarno-białej fotografii, odwracają obraz, definiując "zło" jako "dobro", "degenerację" jako "postęp", "zbrodnicze wojny" jako "misje pokojowe", itd.

Jaka więc jest obecna psyche imperialnego społeczeństwa?

Krytyczną analizę tego zagadnienia, w odniesieniu do społeczeństwa amerykańskiego, daje najnowsza publikacja Petera Chamberlina (peterchamberlin@naharnet.com) zatytułowana "Are We Really Cattle?" (Czy rzeczywiście jesteśmy bydłem?).

Ponieważ wiele uwag, zamieszczonych w powyższej publikacji, mogłoby dotyczyć również polskiego społeczeństwa, warto zacytować tu obszerne jej fragmenty.

Świat kona pod dominacją grupki ludzi, którzy postrzegają resztę nas jako bydło przeznaczone do dowolnego wykorzystania. Ta rządząca klasa zachowuje się jak rozkapryszone dziecko, które musi dostać wszystko czego zażąda. Przez tak długi czas wszystkie ich życzenia były spełniane, że autentycznie uwierzyli swej własnej propagandzie. Ale czy reszta nas również nie zaakceptowała tego stanu rzeczy?... Dobrowolnie przyjęliśmy traktowanie nas jak stada. Z zadowoleniem krów składamy swe losy w ręce polityków, którzy prowadzą nas po drodze wiodącej do zagłady...Zabezpieczenie profitów klasy rządzącej stanowi naszą jedyną motywację w wojnach w Azji i Afryce. Nasi przywódcy udają, że prowadzą walkę z terroryzmem, zdając sobie przy tym dobrze sprawę, że terroryzm przychodzi tam z nami....Czemu wierzymy w kłamstwa, które wiodą nas samych do destrukcji? Czemu dobrowolnie podążamy za przywódcami, którzy wiodą nas do niewoli i śmierci. Zachowanie takie jest więcej niż samobójcze, jest tak głupie jak zachowanie zwierząt... Czy to stado ciągle jeszcze myśli o sobie w kategoriach człowieczeństwa? Zresztą czy ma to jakiekolwiek znaczenie co stado myśli o sobie? Tak długo jak akceptujemy taki stan rzeczy, tak długo nic się zmienić nie może....

Nasza nowa waszyngtońska administracja doszła do władzy pod hasłem zmian, ale jedyną zmianę jaką wprowadziła to przyspieszenie planów podboju świata. Czyż więc ludzie dalej będą tolerować "obamowską" personifikację Busha i dalszą eskalację wojen?....Ludzkość może przestać istnieć, jeśli plany stworzone na zlecenie elit i popierane przez prawie każdy rząd na świecie, uda się zmaterializować. Jej miejsce zajmie "rasa-panów", czyli pasożytniczego gatunku żerującego na "podludziach", określanych często mianem "bezwartościowych konsumentów".

Antyhumanitarne umysły twórców tych idei kierują się prostą logiką; jeśli nie dość jest żywności dla wszystkich, oznacza to że zbyt wielu jest ludzi na świecie i należy przerzedzić to stado "bezwartościowych konsumentów" (nieproduktywnych członków społeczeństwa). Wsparcie tych ludzi nie wchodzi w rachubę jako "niedochodowe"....

Podobnie rozumuje się na arenie krajowej (amerykańskiej) np. w zakresie służby zdrowia czy edukacji: "marnotrawstwem" byłoby pożytkowanie środków na leczenie tych pacjentów, którzy nie rokują powrotu do zdrowia, czy na edukację "mniej niż wybitnych" studentów....

Taka ideologia doprowadziła nas do obecnej sytuacji zagrażającej całej ludzkości....Stworzyliśmy fałszywy obraz nas samych, który ukrywa amerykańskie zbrodnie przeciw ludzkości za obłudną maską humanitaryzmu... W obliczu tej sytuacji, będąc nadal pasywnymi, spowodujemy zmiecenie Stanów Zjednoczonych z powierzchni ziemi, lub przynajmniej przekształcenia ich w światowego pariasa.

Trudno nie zgodzić się z opiniami autora powyższego cytatu. Porównanie tej rzeczywistości z imperialną iluzją skłania do określenia Imperium Euroatlantyckiego, mianem Imperium Kłamstwa, które to, podobnie jak Imperium Zła, czeka żałosny koniec.

Ironią losu można nazwać sytuację, że za załamanie się tych Imperiów, płacą również te narody, które z ich tworzeniem nie miały nic wspólnego. Do tych narodów zaliczają się niestety również Polacy.

Ignacy Nowopolski

31.08.2009r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS