RODAKpress - head
HOME - button
Znaczenie instrumentów finansowych w procesie konstruowania nowego porządku światowego - Ignacy Nowopolski

 

 

 

 

 

 

 

 


Znaczenie instrumentów finansowych w procesie konstruowania nowego porządku światowego

Jeżeli chcesz pozostawać niewolnikiem bankierów i na dodatek opłacać koszta swego niewolnictwa, pozwól im kreować pieniądze i kontrolować dług narodowy.
Sir Josian Stamp
(1880-1941)

Idea "nowego porządku światowego", a konkretnie porządku odpowiadającego międzynarodówce plutokratycznej, nie jest niczym nowym (http://www.polskapanorama.org/globalizm.html). Jednak dopiero w końcu XX wieku jego realizacja wydaje się być w zasięgu ręki tych wybrańców bogów.

Dla osiągnięcia tego celu, to znaczy całkowitego zniewolenia Ludzkości i poddania Jej totalnej władzy plutokratów, należy ukształtować społeczność w skali micro (indywidualnej jednostki) i macro (struktur społeczno-politycznych).

Metody zakulisowych manipulacji i ich celów w skali macro , stają się coraz bardziej oczywiste w miarę ich stopniowego urzeczywistniana. Ich skrótowy zarys przedstawia między innymi dokument filmowy zatytułowany Endgame - Blueprint For Global Enslavement (http://video.google.com/googleplayer.swf?docId=-5739634563260751371), dostępny również w wersji polskojęzycznej. Wiele na ten temat wyjawił też wieloletni przyjaciel Nelsona Rockefellera Aaron Russo, ale elementy tak wyśmiewanej przez "jasnogród" spiskowej teorii dziejów mogą też poznać zwykli śmiertelnicy, pod warunkiem że są jeszcze w stanie myśleć i kojarzyć fakty.

Sam wracam myślą do epizodu z przed prawie dekady, kiedy to zauważywszy roztargnienie swej sekretarki, spytałem się jej o przyczyny. W odpowiedzi oświadczyła, że martwi się o swego syna służącego w armii amerykańskiej na Półwyspie Arabskim, który przekazał jej wiadomość o zbliżającej się nieuchronnie wojnie z Irakiem. Informację tą oficjalnie zakomunikował mu dowódca jednostki podczas rutynowej odprawy. Epizod ten wywołał moje zdziwienie, gdyż z autopsji wiedziałem, że wszelkie działania agresywne USA, poprzedzanie są z reguły przynajmniej kilkumiesięczną histeryczną kampanią propagandową w mediach, a nic takiego w odniesieniu do Iraku nie miało wtedy miejsca. Na dodatek zbliżał się koniec prezydentury Clintona i nie wiadomo było kto zostanie kolejnym prezydentem. Jeżeli więc informacja przekazana żołnierzom przez niskiej rangi dowódcę okazałaby się prawdziwą, można by wysunąć wniosek, że lokator Białego Domu, nie podejmuje nawet tak fundamentalnych decyzji jak sprawa wojny czy pokoju, a w związku z tym zachodzi retoryczne pytanie kto te decyzje w imieniu USA podejmuje? Od opisanego momentu upłynęło kilka lat nim pod sfabrykowanym pretekstem Stany rozpoczęły tą przestępczą awanturę, trwającą do dziś i kosztującą amerykańskiego podatnika tysiące miliardów dolarów.

Działania w skali micro , można podzielić na te dotyczące sfery ducha i materii. Od czasu marginalizacji religii w świecie zachodu, jej kompetencje w zakresie "rządu dusz" przejęły media (http://www.polskapanorama.org/media.html) i na obecnym etapie przeciętny konsument toksycznej papki medialnej osiągnął sub-zwierzęcy poziom zdolności rozeznawania otaczającej go rzeczywistości.

Sfera materialna życia człowieka to przede wszystkim gospodarka i ona znajdowała się zawsze w centrum zainteresowania plutokratów. Ponieważ finanse stanowią metodę kontroli gospodarki, a zarazem kanał do transferu zysków uzyskanych z jej działalności, uwaga wybrańców bogów koncentrowała się zawsze na segmencie bankowym. W przypadku Stanów Zjednoczonych, próby podporządkowania sobie ich systemu finansowego, podjęła plutokracja już u samego zarania tego państwa. Jednak dopiero w 1907 roku, grupie bankierów pod kierunkiem Morgana udało się wywołać kryzys bankowy zainicjowany rozsiewanymi przez nich fałszywymi plotkami o braku płynności niektórych instytucji finansowych. Wywołało to panikę i masowe wycofywanie depozytów bankowych, doprowadzając do bankructwa wiele z tych instytucji.

Kryzys 1907 roku dał pretekst plutokratom pod przewodnictwem Morgana i Rockefellera, do kampanii na rzecz utworzenia banku centralnego. Opracowany przez nich tzw. Federal Reserve Act, został w zamian za poparcie wyborcze zaakceptowany przez prezydenta Woodrowa Wilsona w 1913 roku. Na jego podstawie utworzona bank centralny Stanów Zjednoczonych pod nazwą Federal Reserve. Kuriozum stanowi fakt, że wbrew mylącej nazwie, Federal Reserve nie jest agendą rządu USA (http://en.wikipedia.org/wiki/Federal_Reserve_System), lecz prywatną instytucją, pozostającą na dodatek w rękach małej kliki prominentnych plutokratów. Większość Amerykanów nie zdaje sobie nawet sprawy, że monopol na emisję jedynej waluty rezerwowej świata, ustalanie stóp procentowych i wielkości bieżącego zaopatrzenia rynku w ten walor, jest kontrolowana przez prywatny klub finansowych plutokratów.

Federal Reserve jako "fiskalny agent" US Treasury Department , zaopatruje rynek w dolary, w zamian za "opłatę" wynikającą z ustalonej przezeń stopy procentowej. Ponieważ nikt inny nie posiada zdolności emisji dolarów, ta dodatkowa opłata (procenty) może być uiszczona tylko za pomocą zaciągnięcia kolejnej pożyczki. Tak więc dług gospodarki i społeczeństwa w stosunku do Federal Reserve, podlega efektowi kuli śnieżnej, toczącej się szybciej lub wolniej (w zależności do ilości emitowanego pieniądza) i rosnącej szybciej lub wolniej (w zależności od wysokości stóp procentowych).

Według głoszonej w 1913 roku propagandy, utworzenie Federal Reserve, miało spowodować zabezpieczenie rynku przed kryzysem podobnym do tego z 1907 roku. W rzeczywistości umożliwiało ono plutokratom manipulacje rynkowe, Federal Reserve podwoiło w latach 1914-1919 ilość pieniądza na rynku, stymulując wzrost udzielanych kredytów, po czym w 1920 gwałtownie "przykręciło kurek", powodując brak płynności i upadek ponad 5 tysięcy małych instytucji finansowych. Manewr ten umożliwił plutokratom skoncentrowanie większej ilości kapitału w mniejszej ilości rąk.

W roku 1929, Rockefeller i spółka, wykorzystali zlewarowany ( leveraged) rynek akcji do wywołania kryzysu i wielkiej depresji w Stanach i Europie. W październiku 1929 roku wycofali się oni raptownie z tzw. margin loans, powodując załamanie się rynku Wall Street. Margin loans polegają na zakupie akcji za cząstkową ich wartość ( exemplum 10% wartości ). Pozostałe 90% oferowane jest w formie pożyczki maklerskiej. Takie lewarowanie umożliwia inwestorom zwiększenie zysku, gdyż w przypadku wzrostu wartości akcji mogą oni sprzedać całe 100% inkasując zarobek, a zwracając jedynie 90% sumy stanowiącej ich początkową cenę. Jednak w przypadku spadku wartości akcji, inwestorzy zmuszeni są do uzupełnienia depozytu (tzw. margin calls) tak by wartość dolarowa (net value) realnie zainwestowanych funduszy nie uległa zmianie (http://en.wikipedia.org/wiki/Margin_lending). Wycofanie się z tego rynku plutokratów spowodowało spadek wartości akcji a co za tym idzie lawinę margin calls , którym inwestorzy nie byli w stanie sprostać. Konsekwencją tego był dalszy gwałtowny spadek wartości akcji i krach giełdowy. W jego wyniku upadło 16 tysięcy instytucji finansowych, umożliwiając plutokratom dalszą koncentrację kapitału. Dodatkowo wykupili oni za ułamek wartości, koncerny produkcyjne będące spółkami akcyjnymi w obrocie Wall Street.

Na przeszkodzie całkowitego panowania złodziejskiej plutokracji na rynkach finansowych stało jednak złoto jako medium płatnicze. Posiadało ono wymierną wartość i ograniczone zasoby, w związku z czym nie było podatne na manipulacje. Dlatego też w 1933 roku rząd USA zabronił swym obywatelom posiadania

i obrotu złotymi monetami (tzw. gold bullion ). Krok ten stał w jaskrawej sprzeczności w stosunku do tak bardzo reklamowanej "wolności" jaką rzekomo kraj ten oferował swym obywatelom. Wspomniany zakaz został z czasem odwołany, a zastąpiono go odejściem dolara od parytetu złota. W ślad za USA poszły też inne kraje. Szwajcaria była ostatnim krajem zrywającym ten parytet.

Ręce plutokratów były w tym momencie całkowicie rozwiązane, umożliwiając im tworzenie coraz to bardziej skomplikowanych i zagmatwanych form inwestycyjnych, dających ogromne możliwości oszustw i malwersacji. Podczas gdy większość inwestorów grała "w ciemno", oni byli jedynymi znającymi wszystkie tajniki wymyślonych przez siebie systemów. Ich rozpasanie "inwestycyjne" doprowadziło do obecnego kryzysu finansowego. Ponieważ na bieżąco opisywałem szczegóły tej finansowej gry (http://www.polskapanorama.org/polagosp.html), ograniczę się tylko do podsumowania roli Federal Reserve w zaistniałej sytuacji. Dotychczasowe działania Feds skierowane były na przerzucenie kosztów kryzysu z plutokratów na ogół społeczeństwa oraz zniszczenia dolara jako waluty rezerwowej i środka płatniczego w ogóle.

O ile w świetle przedstawionych informacji, pierwszy cel wydaje się logicznie uzasadnionym , o tyle chęć zniszczenia waluty wymaga komentarza. Mało kto z Amerykanów wie, że George W. Bush, parafował już plan stworzenia tzw. Unii Północno-Amerykańskiej, na wzór UE. W jej skład mają wchodzić USA, Meksyk i Kanada. Program UPA zakłada też wprowadzenie wspólnej waluty-amero. Można więc przypuszczać, że zniszczenie dolara ma ułatwić proces jego zastępowania przez amero.

W przypadku Polski, rolę Federal Reserve przejęły NBP i RPP, które zgodnie z konstytucją III RP były "niezależnymi" instytucjami. "Niezależność" ta polega na wyjęciu ich spod kontroli Narodu i Państwa Polskiego, dzięki czemu klika zaufanych zauszników międzynarodówki plutokratycznej może sterować ręczne polskim finansami zgodnie z własnymi interesami. Co prawda polskojęzyczne media ciągle jeszcze bełkoczą na temat "kwitnącego czterdziestomilionowego narodu w centrum Europy", ale wiadomo jest że na terenie RP rezyduje na stałe nie więcej niż 20 milionów starzejących się tubylców, wspierających resztki kurczącej się realnej gospodarki. Nic więc dziwnego, że plutokracja chce jak najszybciej pozbyć się logistycznych problemów związanych z zarządzaniem i przekazać kompetencje NBP/RPP do Frankfurtu. Stąd też tak wielki pęd do włączenia Polski w strefę euro i pozbawienie Jej nawet formalnej kontroli nad swymi finansami.

Patrząc z perspektywy prawie dwudziestu lat na reformy zapoczątkowane w 1989 roku, można bez przesady stwierdzić , że były one wybitnym osiągnięciem plutokratycznej mafii. Dla uściślenia, "reformy" te zwane "Planem Balcerowicza" powstały w mózgu prominentnego plutokraty i spekulanta finansowego Georga Sorosa. Znany polskiemu społeczeństwu Jeffrey Sachs, był tylko tzw. " go-between " pomiedzy Sorosem a Balcerowiczem. Pomimo to dzięki swojej działalności uzyskał rozgłos "światowej sławy ekonomisty". Parę lat temu National Geographic zaprezentował go jako " economic celebrity", który podjął walkę z światową nędzą. Jak na ironię, na kolorowej mapce świata ilustrującej obszary i rozwój nędzy, która tam została zaprezentowana przez "profesora" Sachsa, krajem przodującym w pogłębianiu się skrajnego ubóstwa była właśnie Polska. Nawet Bangladesz miał w tym zakresie lepsze trendy.

Wbrew oficjalnym stwierdzeniom, "terapia szokowa" zastosowana w "Planie Balcerowicza" nie miała za zadanie "przywrócić gospodarki do życia" , a dokładnie na odwrót. Część gałęzi polskiej gospodarki była nieźle rozwinięta i konkurencyjna, większość produkowała wyroby przestarzałe lub słabej jakości. Cała gospodarka posiadała jednak ogromną przewagę nad "zachodnią" była niezwykle konkurencyjna cenowo. Z historii wiemy, że najpierw Japonia a obecnie Chiny zdobyły najbardziej nawet wymagające rynki zachodnie zalewając je wyrobami marnej jakości i początkowo prymitywnymi z punktu widzenia technologii, ale za to niezwykle tanimi. Obecnie Japonia słynie z wysokiej jakości produktów o najwyższej technologii, przewyższającej nawet amerykańską. Polska mogłaby pójść tą samą drogą a to byłoby nie dozaakceptowania dla naszych "zachodnich przyjaciół". Z pomocą przyszedł więc "Plan Balcerowicza". Dzięki usztywnieniu kursu złotego wobec dolara, można było wypompować z Polski miliardy (hojnie pożyczanych przez zachód) dolarów tak potrzebnego kapitału. Mechanizm był dziecinnie prosty, tak że nawet nieobeznani z ekonomią szarzy zjadacze chleba robili na drobną skale interesy wymieniając dolary na złote i umieszczając je na lokatach terminowych złotowych z dwucyfrowym oprocentowaniem. Po okresie lokaty wymieniali z powrotem sumy wraz z odsetkami na dolary, których kurs w stosunku do złotego pozostawał praktycznie niezmienny. "Finansiści zachodni" robili w ten sposób znacznie większe interesy, odbierając pożyczone uprzednio Polsce dolary i zostawiając Ją z długami i procentami do spłacenia.

Drugim istotnym rezultatem sztywnego kursu złotego wobec dolara było znaczne relatywne podrożenie polskich wyrobów na rynkach zagranicznych i podobne potanienie importu spowodowane ogromną inflacją złotówki. Ceny polskich produktów rosły bowiem w przeliczeniu na dolary w tym samym tempie co "złotówkowa inflacja". Odpowiednio ceny wyrobów importowanych taniały. Wynikiem tego była utrata konkurencyjności przez polskie podmioty gospodarcze, gwałtowny spadek produkcji ( tylko w pierwszym kwartale 1990 o 25%!), zadłużenie i bankructwa. Wtedy zgodnie z libertyńską zasadą głoszoną przez kolejne kliki administrujące Polska, że "firma jest tyle warta ile za nią chcą zapłacić" rozdawano polski majątek za symboliczną złotówkę tymże samym "finansistom". "Plan Balcerowicza" zawiera jeszcze wiele podobnych "słodkich sekretów", ale te dwa wystarczą do wytłumaczenia największej w pokojowej historii katastrofy ekonomicznej, społecznej, demograficznej, jaką przeżyła Polska w latach "transformacji". Zastanawiające jest tylko to, że tych dziecinnie prostych mechanizmów nie zauważają nie tylko "światowej sławy ekonomiści" ale także rzesze krajowych "ekspertów", "analityków" i innych "specjalistów" różnej maści.

Te ekonomiczne ludobójstwo przynosi do dziś owoce w postaci dalszej degradacji społeczeństwa, zniewalanego dodatkowo rosnącym długiem publicznym.

Włączenie Polski w polityczne struktury UE i finansowe strefy euro, przyspieszy tylko proces anihilacji Narodu.

Ignacy Nowopolski

10.05.2008r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS