O RUCHU RODAKÓW
PRZYSTĄP DO RUCHU RODAKÓW
RODAKpress - head
HOME - button
Handeł, handeł, handeł - Ignacy Nowopolski

 

 

 

 

 

 

 

 


Handeł, handeł, handeł

Ostatnio na łamach The Financial Times ukazał się artykuł profesora Dani Rodrik z Harvardu i Arvinda Subramaniana z Peterson Institute for International Economics , zatytułowany: Musimy ograniczyć międzynarodowe przepływy kapitału (http://ft.onet.pl/11,6905,musimy_ograniczyc_miedzynarodowe_przeplywy_kapitalu,artykul.html ),w którym autorzy stwierdzają, że pierwszy gwałtowny odpływ kapitału - z bogatych krajów do biednych - doprowadził na początku lat 80. do kryzysu zadłużenia w Ameryce Łacińskiej. W latach 90. podobna sytuacja wywołała krach finansowy w Azji.

Twierdzą oni również, że obecny amerykański kryzys jest spowodowany wielkimi przepływami kapitałowymi, tym razem od rynków wschodzących do świata rozwiniętego . To sam fakt przerzucania wielkich pieniędzy ponad granicami - czyli złoty cielec finansowej globalizacji - powoduje problemy- twierdzą autorzy.

O ile można debatować nad skutecznością niektórych proponowanych przez autorów metod kontroli przepływu kapitału, o tyle zawarta w tytule konkluzja nie podlega żadnej dyskusji.

Dziwi tylko to, że tak "szacowne" pismo jak Financial Times, nie opublikowało podobnego artykułu we wspomnianych latach 80-tych czy 90-tych, ale dopiero teraz gdy katastrofa finansowa zagląda w oczy Zachodowi.

Kiedy to na początku lat 90-tych, międzynarodówka plutokratyczna rabowała i niszczyła rękami Balcerowicza polski majek narodowy, dogmaty "wolnego rynku" wydawały się ważniejsze od Dekalogu i przyjmowane były z uwielbieniem przez polskojęzycznych "europejczyków", przy głośnym aplauzie medialnych, politycznych i gospodarczych klakierów "profesora",

Uogólniając; filozofia globalistycznej gospodarki zasadza się tylko na jednej prostej normie:
Wytwarzać dobra w miejscu gdzie jest to najtańsze i transportować je możliwie najtańszym sposobem do miejsca gdzie można je sprzedać najdrożej.

Truizmem jest stwierdzenie, że rzeczywistym celem gospodarki, zawsze było, jest i będzie, zaspokajanie materialnych i duchowych potrzeb i aspiracji Ludzkości. Ta prosta i oczywista prawda dawno już została zasypana masą nieistotnych detali, uniemożliwiających jej zrozumienie przeciętnemu przedstawicielowi gatunku homo sapiens . W zamian rozpowszechniono kłamstwo, że celem gospodarki jest zaspokojenie potrzeb i wymagań "rynku". Przy czym termin ten jest eufemizmem, pod którym skrywa się obecnie światowa plutokracja.

Najbardziej zwyrodniałą formą globalistycznego kapitalizmu, realizującego aspiracje plutokratów, stały się w ostatniej dekadzie tzw. "inwestycje strukturalne".

Ich "produkt flagowy", jakim są obligacje CDO ( collateralized debt obligations ), spowodował już poważny kryzys na amerykańskim rynku nieruchomości, załamuję się też rynek ubezpieczeń kredytów CDS ( Credit Default Swaps ), a kolejnym upadającym klockiem domina wydają się być ARS ( auction-rate securities) (http://www.polskapanorama.org/polagosp.html ).

Wspomniany kryzys spowodował znaczy spadek wartości nieruchomości, a w rezultacie niebezpieczne zjawisko jakim jest negatywna wartość hipoteczna ( negative equity ), popychająca właścicieli do porzucania swych nieruchomości , co katalizuje dalszy niekontrolowany spadek ich wartości i zwiększenie strat kredytodawców.

W celu zażegnania kryzysu rynku nieruchomości, amerykańscy finansiści wpadli na pomysł wydawania wspomnianym właścicielom "certyfikatów negatywnej hipoteki", które to mogły by podlegać obrotowi giełdowemu, dając ich posiadaczom szansę na przynajmniej częściowy odzysk poniesionych strat, co w rezultacie powstrzymywałoby ich od wyzbywania się nieruchomości.

Jak z tego widać, panaceum na kryzys finansowy wywołany handlem bezwartościowymi świstkami papieru, jest według finansistów, handel kolejną generacją takowych. Czyli handeł, handeł, handeł, ach jak my to lubimy!

Wynika z tego, że pod kontrolę należałoby wziąć nie tylko przepływy kapitału, ale także inne formy działalności finansowej i handlowej, tak by służyły one społeczeństwu, a nie grupie obłąkanych żądzą zysku plutokratów.

Obecnie, niczym nieograniczony przepływ kapitału, towarów, pracowników (migracja), stanowisk pracy ( offshoring), powoduje chaos gospodarczy, polityczny, społeczny, kulturowy, oraz rujnację środowiska naturalnego.

Doskonałym przykładem rezultatów globalistycznego szaleństwa jest miliard Chińczyków depczących sobie po piętach na wschodnim wybrzeżu Pacyfiku, by umożliwić najtańszy (morski) transport wyprodukowanej przez siebie tandety do Stanów Zjednoczonych. Chmura permanentnego smogu spowodowana ich "działalnością gospodarczą", rozprzestrzenia się nad Oceanem Spokojnym, w kierunku USA. Proces ten jest powolny ale nieunikniony, jak nieuniknioną jest katastrofa globalistycznej koncepcji Świata.

Wydaje się, że nadchodzi ostateczny moment w którym zachodnie społeczeństwa muszą sobie z tego zdać sprawę i zdecydować, czy zależy im na dobrze jednostek, rodzin, społeczeństw, czy też na zaspokajaniu potrzeb rodzimej międzynarodówki plutokratycznej. Jeżeli uznają to drugie za swój priorytet, to konsekwencje tego będą katastrofalne w każdej płaszczyźnie życia Ludzkości.

Jeżeli natomiast przeważy pierwszy cel, to muszą zrozumieć, że rozlega się już ostatni dzwonek wzywający do ujarzmienia rozpasanej plutokracji.

Ignacy Nowopolski

10.03.2008r.
RODAKpress

 

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS