RODAKpress - head
HOME - button
Jeszcze chwilę niepodległa - Mirosław Rymar

 

 

 

 

 

 

 

 


Jeszcze chwilę niepodległa

10 października 2009 ciągle prezydent, ciągle jeszcze Polski co ponoć nie zginęła póki my żyjemy ratyfikował Traktat Podległości Rzeczpospolitej. Tym samym abdykował na rzecz brukselskich biurokratów stając się od 1 stycznia nie niskim, a "małym zarządzającym" - w ich imieniu, bo już nie wyborców przecież - terytorium polskim, częścią składową państwa europejskiego.

Jak już niejednokrotnie pisałem czas by łuski spadły z oczu naiwnych i by dostrzec zwartość działań "gości kasyna Magdalenki" z których tworzone są po dziś dzień: partia władzy z frakcjami parlamentarnymi jak i te czasowo w przechowalni pozaparlamentarnej.

Dzień dzisiejszy jak żaden inny usprawiedliwia i nakazuje wręcz rozliczyć namiestników Kremla i Brukseli/Waszyngtonu z ich braku działań na rzecz Rzeczypospolitej. Tym bardziej, że tegoroczny Dzień Niepodległości z ich winy, a nie wrogów naszych stał się ostatnim w historii. Wy! - okazaliście się po prostu zdrajcami Ojczyzny i dobrowolnie, bez żadnego przymusu roztrwoniliście to co kosztowało naród jego krew i cierpienia. Wy! - jesteście jedynymi wygranymi, bo wam judaszom pęcznieją kiesy i kamratom waszym.

"Dzisiaj nadszedł bardzo istotny dzień z punktu widzenia naszej historii, ale także Wspólnoty 27 państw" - mówił po zmianie pióra i podpisaniu jeszcze prezydent Lech Kaczyński.

To jedno zdanie z jego przemówienia zawiera prawdę i oszutwo, a obydwa jednakowo groźne dla Polski. Rzeczywiście był to " bardzo istotny dzień z punktu widzenia naszej historii" - dzień kasujący naszą niepodległość i tym samym święto państwowe 11 Listopada, które musi być zastąpione "świętem nowego bytu" 10 Października. Znowu wróci Wielki Czerwony Internacjonalistyczny Euro-Październik! Natomiast oczywistym kłamstwem jest mówienie o "Wspólnocie 27 państw" jako, że "zapisałeś nas Pan" do nowego państwa, a nie wspólnoty ojczyzn która była tylko etapem wielkiego oszustwa szykowanego przez "globalne draństwo".

Czas najwyższy by ta świadoma część narodu zrozumiała zachodzące procesy oraz ich praprzyczyny i zaczęła pracować wytrwale nad metodami odsunięcia od władzy wszystkich uczestników biesiady przy stole z kantami wraz z ich zapleczem w tzw. polskim sądownictwie, tzw. polskich służbach specjalnych, tzw. polskiej armii, tzw. polskiej policji, tzw. polskiej nauce, tzw. polskiej edukacji i tzw. polskiej kulturze o tzw. polskich mediach i tzw. polskich samorządach nie zapominając.

To po pierwsze, a po drugie może warto odciąć tych śmiesznych, sprzedajnych nowomogących od wartości narodowych skoro oni sami traktują je wyłącznie instrumentalnie. Może Suweren wypowie im prawo do organizowania, uczestniczenia i ubierania się w uwierające ich i nie leżące na tych skarlałych postaciach uroczyste polskie "smokingi i fraki".

Polska jeszcze chwilę, kilka tygodni będzie niepodległą, a potem czas na kontynuację. Jestem spadkobiercą Polskiego Państwa Podziemnego i oni usprawiedliwiają jego ponowne powołanie czego oczekuje między innymi Ignacy Nowopolski. I ma świętą rację!

W przyszłym roku 11 Listopada ponownie będzie Świętem Narodu, a nie regionalnych namiestników. Będę z całych sił przekonywał Ruch Rodaków, wszystkie stronnictwa narodowe i rodaków myślących tymi kategoriami do wspólnych wysiłków mających na celu realizację wyżej wspomnianych zadań. To zamierzenie wielkie i bez cienia przesady trudne, ale ma ono na celu wdrożenie zalecenia Naczelnika: "Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić".
Przewietrzmy polski dom! Już starczy. Won!

Mirosław Rymar

RODAKpress
11.11.2009r.

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS