O RUCHU RODAKÓW
PRZYSTAP DO RUCHU RODAKÓW
RODAKpress - head
HOME - button

Porywacze będą oskarżeni -

 

 

 

 

 

 


Wraca sprawa uprowadzenia krakowskich opozycjonistow. Esbecy stana przed sadem.
Porywacze będą oskarżeni

Trzej porywacze z SB, którzy w 1985 roku uprowadzili dwójkę krakowskich opozycjonistów, staną przed sądem. Za bezprawne pozbawienie ich wolności esbekom grozi do pięciu lat więzienia.

Prokurator Waldemar Szwiec z Komisji Scigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, prowadzacy sprawe porwania Agaty Michalek i Ryszarda Majdzika, do ktorego doszlo 2 maja 1985 roku, zamknal wlasnie sledztwo. - W ciagu kilku dni akt oskarzenia przeciwko Ryszardowi C., Antoniemu K. oraz Andrzejowi S. trafi do sadu - powiedzial nam prokurator IPN.

O wszczeciu sledztwa przez instytut pisalismy kilkakrotnie. To wyjatkowy przypadek nie tylko dlatego, ze do porwania Agaty Michalek - dzialaczki KPN i Ryszarda Majdzika - dzialacza "Solidarnosci" doszlo w Krakowie niemal sprzed budynku sadu w bialy dzien. Takze dlatego, ze juz w czasach PRL Agacie Michalek udalo sie wygrac proces cywilny o bezprawne pozbawienie wolnosci oraz naruszenie nietykalnosci cielesnej, ktory wytoczyla Wojewodzkiemu Urzedowi Spraw Wewnetrznych w Krakowie. Sprawa jest dobrze udokumentowana - w archiwum IPN znaleziono wiele materialow.

Ryszard C. i Antoni K. przyznawali sie zreszta podczas procesu o naruszenie dobr osobistych w latach 80. do udzialu w akcji przeciwko dzialaczce KPN. Zaprzeczali natomiast, iz doszlo do bezprawnego pozbawienia wolnosci czy naruszenia jej nietykalnosci osobistej.

Innego zdania jest prokurator Instytutu Pamieci Narodowej, ktory nie wyklucza takze, ze przed sadem uda sie postawic innych uczestnikow porwania. - Oboje poszkodowani twierdza, iz bralo w nim udzial siedem osob - mowi Waldemar Szwiec. Ich nazwiska trzeba jednak najpierw ustalic.

Ewentualne oskarzenie przelozonych tych funkcjonariuszy, ktorzy musieli wydac im polecenie przeprowadzenia akcji, tez nie jest wykluczone. - Materialy w sprawie tzw. sprawstwa z polecenia zostaly wylaczone do odrebnego postepowania - mowi prokurator Szwiec. Dodaje, ze z archiwum IPN udalo sie uzyskac m.in. interesujace materialy dotyczace stanowiska bylego kierownictwa Wojewodzkiego Urzedu Spraw Wewnetrznych wobec postepowania cywilnego, na jakie zdecydowala sie dzialaczka KPN. - Dotarlismy tez do dokumentow xrodlowych, ktorych nie bylo w postepowaniu cywilnym - mowi prokurator.

- Mam nadzieje, ze bylych funkcjonariuszy SB, ktorzy brutalnie pozbawili mnie wolnosci, uda sie skazac - powiedziala "Dziennikowi Polskiemu" Agata Michalek. - Wierze tez, ze da sie ustalic pozostalych uczestnikow porwania. Jestem dobrze przygotowana do rozprawy. Dysponuje materialami, ktore - jak sadze - umozliwia ukaranie sprawcow.

Kapitan Ryszard C., ktory dowodzil porwaniem, w czasie procesu cywilnego zeznal m.in., ze - choc bialy fiat 125 p, do jakiego wciagnieto dzialaczke KPN, byl nieoznakowany, a funkcjonariusze mieli cywilne ubrania i nie wylegitymowali sie, owczesna studentka musiala wiedziec, ze to auto milicyjne. Dlaczego? Bo - jak czytamy w aktach: "wszyscy ludzie na przystanku wiedzieli, o czym swiadczy to, ze czesc od razu uciekala". Funkcjonariusz mowil tez, ze "gdyby powodka stala dalej, mogli zatrzymac kogos innego, a nie ja".

Inny esbek mial z kolei zapytac porwanych, czy znaja powiedzenie: "nogi w cement albo kamulki do nog". Poniewaz wciagnieto ich do owego auta zaledwie kilka miesiecy po tym, jak brutalnie zamordowano ksiedza Popieluszke, a takich slow uzyl w stosunku do swej ofiary Grzegorz Piotrowski, zrobilo to wtedy na dzialaczach z Krakowa wstrzasajace wrazenie. (EL)

09.07.2008r.
Dziennik Polski

Przez "pracę" w UB "stracili" pamięć

Jedynie pięć lat pozbawienia wolności grozi trzem byłym funkcjonariuszom krakowskiego urzędu spraw wewnętrznych, którzy w 1985 roku bezprawnie pozbawili wolności dwie osoby. Do Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia trafił wczoraj akt oskarżenia sporządzony przez prokuratorów krakowskiego Instytutu Pamięci Narodowej.

Ryszardowi C., Antoniemu K. oraz Andrzejowi S. Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie zarzuca, że 2 maja 1985 roku w Krakowie, działając wspólnie i w porozumieniu, będąc funkcjonariuszami Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Krakowie i tym samym funkcjonariuszami państwa komunistycznego, dopuścili się bezprawnego pozbawienia wolności Agaty M. oraz Ryszarda M. - Podejrzani w toku śledztwa nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im przestępstwa. Ryszard C. i Andrzej S. złożyli wyjaśnienia, w których wskazali, iż nie pamiętają przebiegu przedmiotowych zdarzeń - poinformowała nas Dorota Solak z krakowskiego oddziału IPN. Podkreśliła jednak, że zebrane w tej sprawie dowody, a w szczególności zeznania złożone przez pokrzywdzonych oraz świadków zdarzenia, a także uzyskane materiały archiwalne pozwoliły sformułować i skierować do sądu akt oskarżenia. Oskarżonym grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.
Marcin Austyn, Kraków

10.07.2008r.
Nasz Dziennik

Od redakcji RODAKpress
Zobacz dokumenty IPN Agaty Michałek - Budzicz ... tutaj

 

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS