Alfabet Józefa Pi³sudskiego - K. Hejke, M. Michalska, P. Lisiewicz  
 


Józef Pi³sudski w Druskiennikach

Alfabet Józefa Pi³sudskiego

Gdyby Józef Pi³sudski pojawi³ siê we wspó³czesnych mediach, wzbudzi³by falê oburzenia. Jego uwagi bez ogródek, dosadne, celne, dowcipne - to nie przesz³oby w czasach telewizyjnej mowy-trawy. Ni¿ej wybór wypowiedzi Marsza³ka, tak¿e tych ca³kiem dzi¶ zapomnianych.

Agentura
Agentury obce to jest zjawisko sta³e i codzienne, towarzysz±ce nam rok za rokiem, dzieñ za dniem, jest to czê¶æ naszego ¿ycia tak wielka i tak starannie w stosunku do nas u³o¿ona, ¿e nasza praca - ¿e tak powiem - jest wspó³bie¿na z prac± agentur obcych (.). Podczas kryzysów - powtarzam - strze¿cie siê agentur. Id¼cie swoj± drog±, s³u¿±c jedynie Polsce, mi³uj±c tylko Polskê i nienawidz±c tych, co s³u¿± obcym.

Ambicja
Kiedy przypomnê sobie nasz ówczesny stan ducha, to obok idea³ów politycznych znajdê w nim na dnie zaciek³± wewnêtrzn± ambicjê; pomimo ¿e byli¶my samotni, ¿e by³a nas garstka, okazaæ chcieli¶my siê godnymi wielkiej przesz³o¶ci ¿o³nierza polskiego, chcieli¶my wywo³aæ w duszy wielki odd¼wiêk pancernej przesz³o¶ci Polski.

Cenzura
Dosyæ sobie przedstawiæ ludzi, którzy nie maj± prawa czytaæ niesfa³szowanej historii swego narodu: dosyæ widzieæ utwory naszych wieszczów, pokaleczone brutaln± rêk± cenzorów; dosyæ pomy¶leæ, ¿e istnieje nowoczesne spo³eczeñstwo, w którym stronnictwa polityczne albo s± pozbawione prawa istnienia, albo w najlepszym razie skazane na przemawianie potwornym, niewolniczym jêzykiem Ezopa; dosyæ wyobraziæ sobie, ¿e szeroka, tak bolesna dla nas dzia³alno¶æ rz±dowa podlegaæ nie mo¿e wcale publicznej krytyce - a czêsto nawet zwyk³emu omówieniu; dosyæ tego wszystkiego, by wiedzieæ, jak nie odpowiadaj±cym potrzebom spo³eczeñstwa jest stan legalnego s³owa drukowanego, jak poni¿aj±co wygl±damy wobec innych narodów.

Doktryny
Dajcie mi spokój z doktrynami, nienawidzê tego s³owa.

Dziennikarze
Jest w zwyczaju najmowanie siebie i swego pióra do oszczerstwa. Tacy, co siê tak wynajmuj± i s± dobrymi w tym zakresie fachowcami, robi± maj±tek, s± cenieni.

Egzamin
Z tym zdawaniem egzaminu w walce o niepodleg³o¶æ to nie taka prosta sprawa. Ten egzamin zdaje siê wielokrotnie, zdaje siê go przez ca³e ¿ycie, a co gorsza, na ostatnim egzaminie mo¿na siê ¶ci±æ.

Geopolityka
Najgorsz± rzecz± w polityce jest polityka zygzaków. Polska nie mo¿e siê do tego przystosowaæ, jest to niemo¿liwe, w swym po³o¿eniu geograficznym musi byæ przewiduj±ca i nie mo¿e prowadziæ polityki o linii zmiennej.

Godno¶æ
(.) proszê tylko, by¶ nie robi³ ze mnie "dobrego oficera lub mazgaja i sentymentalistê", tj. cz³owieka po¶wiêcenia, rozpinaj±cego siê na krzy¿u dla ludzko¶ci, czy czego tam. By³em do pewnego stopnia takim, lecz by³o to za czasów m³odo¶ci górnej i chmurnej; teraz nie, to minê³o i minê³o bezpowrotnie, to mazgajstwo i krzy¿owanie siê dokuczy³o mi, gdym na naszych inteligentów patrzy³; takie to s³abe i beznadziejne. Walczê i umrê jedynie dlatego, ¿e w wychodku, jakiem jest nasze ¿ycie, ¿yæ nie mogê, to ubli¿a - ubli¿a mi jako cz³owiekowi z godno¶ci± nie niewolnicz±! Niech dzieci siê bawi± w hodowanie kwiatów czy socjalizmu, czy polsko¶ci, czy czego innego w wychodkowej (nawet nie klozetowej) atmosferze - ja nie mogê. To nie sentymentalizm, nie mazgajstwo, nie maszynka ewolucji spo³ecznej, czy tam co - to zwyczajne cz³owieczeñstwo. Chcê zwyciê¿yæ, a bez walki i to walki na ostre, jestem nie zagajnikiem nawet, a wprost bydlêciem, ok³adanym kijem czy nahajk±. (.) Nie rozpacz, nie po¶wiêcenie mn± kieruje, a chêæ zwyciê¿enia, przygotowania zwyciêstwa.

Indywidualizm
Polska to jeden wielki ko³tun, trzeba przedtem dobrze grzebieniem ten ko³tun rozczesaæ, aby ka¿dy w³os by³ z osobna, a wtedy mo¿e da siê kosê zaple¶æ.

Kapitulanctwo
Ziuk, pos³any zosta³e¶ tu do tej Polski za karê za jakie¶ straszne przewinienie w dawnych twoich prze¿yciach. Ty z natury ryzykant, z przyrodzenia wojownik musisz odbyæ sw± wêdrówkê karn± po ziemi w¶ród narodu, który ryzyka boi siê jak czart ¶wiêconej wody, na zimne jeszcze dmucha, a przed ka¿d± walk± natychmiast ustêpuje. No i có¿ poradzisz, musisz misjê czy tam karê odbyæ do koñca. Gdy naród nie chcia³ wojny, ty¶ zaryzykowa³ wojnê w imieniu twego narodu. Za karê trafi³e¶ od razu do wiêzienia. Mia³e¶ zadatki na wodza, kochany naród obci±³ ci zaraz skrzyde³ka i powiedzia³: Halt! Bratku, id¼ tak jak twój narodek mi³y na najemnika pogardzanego. Teraz za¶ ma³o ci jeszcze! Ca³y naród czynu czeka! czynu wielkiego poddania siê! czynu cudownego bez ryzyka, czynu sprzedania siê za spokój i bez odpowiedzialno¶ci. A tobie ma³o jeszcze! Chcesz ryzyka niesprzedawania siê? Chcesz szaleñcze pozostaæ sob± i walczyæ? (z listu do Micha³a Sokolnickiego, 14 listopada 1915 r.)

K³amstwo
Prawo walki o byt jest prawem istnienia w ¶wiecie. Ten jest s³abszy, kto buduje na k³amstwie i fa³szu, w porównaniu z tym, który buduje na prawdzie. Jak w walce wódz, który opiera siê na k³amliwych wie¶ciach, który siê k³amliwymi raportami kieruje, idzie do przegranej, tak samo naród, który na k³amstwie buduje swe my¶li, idzie do pewnej zguby.

Komizm
Ja nie patrzê na rzeczy tragicznie, ja raczej sk³onny jestem do komizmu.

Legalizm
Je¶li mog± byæ jakie¶ wahania w wyborze ¶rodków, kiedy siê chce pozostaæ w ramach legalno¶ci, to nie ma ich tam, gdzie celem jest ocalenie Polski.

Media
By³ cieñ, który bieg³ ko³o mnie - to wyprzedza³ mnie, to zostawa³ w tyle. Cieniów takich by³o mnóstwo, cienie te otacza³y mnie zawsze, cienie nieodstêpne, chodz±ce krok w krok, ¶ledz±ce mnie i przedrze¼niaj±ce. Czy na polu bitew, czy w spokojnej pracy w Belwederze, czy w pieszczotach dziecka - cieñ ten nieodstêpny ko³o mnie ¶ciga³ mnie i prze¶ladowa³. Zapluty, potworny karze³ na krzywych nó¿kach, wypluwaj±cy swoj± brudn± duszê, opluwaj±cy mnie zewsz±d, nie szczêdz±cy niczego, co szczêdziæ trzeba - rodziny, stosunków, bliskich mi ludzi, ¶ledz±cy moje kroki, robi±cy ma³pie grymasy, przekszta³caj±cy ka¿d± my¶l odwrotnie - ten potworny karze³ pe³za³ za mn± jak nieod³±czny druh, ubrany w chor±giewki ró¿nych typów i kolorów - to obcego, to swego pañstwa, krzycz±cy frazesy, wykrzywiaj±cy potworn± gêbê, wymy¶laj±cy jakie¶ nies³ychane historie, ten karze³ by³ moim nieodstêpnym druhem, nieodstêpnym towarzyszem doli i niedoli, szczê¶cia i nieszczê¶cia, zwyciêstwa i klêski.

Moskale
Móg³bym nazwaæ swe dzieciñstwo - sielskim, anielskim. Móg³bym - gdyby nie zgrzyt jeden, zgrzyt, który sêpi³ czo³o ojca, wyciska³ ³zê z oczu matki i g³êboko siê wra¿a³ w mózgi dzieciêce. Tym zgrzytem by³o ¶wie¿e wspomnienie o klêsce narodowej 1863 r.... Wszystkie za¶ marzenia moje koncentrowa³y siê wówczas ko³o powstania i walki orê¿nej z Moskalami, których z ca³ej si³y nienawidzi³em, uwa¿aj±c ka¿dego z nich za ³ajdaka i z³odzieja.

Niemo¿liwe
Gdy w ¿yciu m±dra spotka ciê przestroga: g³ow± muru nie przebijesz - nie wierz temu.

Niepodleg³o¶æ
Polacy chc± niepodleg³o¶ci, lecz pragnêliby, aby ta niepodleg³o¶æ kosztowa³a dwa grosze i dwie krople krwi - a niepodleg³o¶æ jest dobrem nie tylko cennym, ale i bardzo kosztownym.

Niewolnicy
W psychice i moralno¶ci spo³eczeñstwa naszego niewola polityczna poczyni³a takie spustoszenia, jak w strategicznym urz±dzeniu kraju.

Opór
¯adne zdrowe spo³eczeñstwo nie bêdzie, bez zdobycia siê na opór czynny, znosiæ gospodarki bandytów, podtrzymywanych przez w³adzê, i w³adz, podtrzymywanych przez bandytów.

Pamiêæ
Jestem wyznawc± zasady, ¿e ten, kto nie szanuje i nie ceni swojej przesz³o¶ci, to nie jest godzien szacunku tera¼niejszo¶ci ani prawa do przysz³o¶ci.

Patriotyzm
W sercach szlachetnych nieszczê¶cie i poni¿enie kraju jest zawsze ¼ród³em patriotyzmu.

P³ywanie
S± dwa systemy nauki p³ywania. Jeden - rzuciæ ucznia od razu na g³êbok± wodê i, dawszy mu ogólne wskazówki umiejêtnego zachowania siê w wodzie, pozostawiæ mu zupe³n± swobodê. Ten - stwarza dzielnych i silnych p³ywaków. Drugi - otoczyæ ucznia pêcherzami, wzi±æ go na linkê i, broñ Bo¿e, nie dopuszczaæ, by choæ raz napi³ siê wody - ten znowu stwarza mazgajów, boj±cych siê wody i ogl±daj±cych siê za "szczegó³ami" nauki p³ywania i za ³askaw± opiek± linki i pêcherza. Jestem zawsze za pierwszym systemem. A gdy czas nagli, gdy potrzebni s± p³ywacy, nie zatrzyma³bym siê nawet przed zatoniêciem kilku czy kilkunastu niezdatnych do p³ywania.

Podzia³y
Jednym z przekleñstw naszego ¿ycia, jednym z przekleñstw naszego budownictwa pañstwowego jest to, ¿e¶my siê podzielili na kilka rodzajów Polaków, ¿e mówimy jednym polskim jêzykiem, a inaczej nawet s³owa polskie rozumiemy, ¿e¶my wychowali w¶ród siebie Polaków ró¿nych gatunków, Polaków z trudno¶ci± siê porozumiewaj±cych, Polaków tak przyzwyczajonych do ¿ycia wed³ug obcych szablonów, wed³ug obcych narzuconych sposobów ¿ycia i metod postêpowania, ¿e¶my prawie za swoje je uznali, ¿e wyrzec siê ich z trudno¶ci± mo¿emy.

Pos³owie
Je¿eli pan przys³uchiwa³ siê kiedykolwiek uwa¿nie, co jest trudne, obradom panów pos³ów, to musia³ pan dostrzec, ¿e pan pose³ chce byæ nadin¿ynierem, nadkonduktorem, nadlekarzem, nadprawnikiem, nadagronomem, nadrz±dem, nadprezydentem - i szuka, ¿e tak powiem, swojej chwa³y w bredzeniu tak, ¿e uszy wiêdn±. Albowiem takiego uniwersalnego cz³owieka nie ma na ca³ym ¶wiecie.

Potworki
Nasz orze³ jest bia³y, jedn± ma naturaln± g³owê, a szpony do¶æ ostre, by potworki (dwug³owe or³y - rosyjski i niemiecki - przyp. PL) zwyciê¿aæ i gniazda swojego broniæ.

Prze³omy
Wszystko to, czego cz³owiek nieraz siê wstydzi i co przy szarzy¼nie ¿ycia przed najbli¿szymi ukrywa, to w chwili prze³omów i kryzysów, pod gor±cym oddechem wypadków przejawia siê i w ca³ej nago¶ci wystêpuje.

Przysz³o¶æ
Przed Polsk± le¿y i stoi wielkie pytanie: czy ma byæ pañstwem równorzêdnym z wielkimi potêgami ¶wiata, czy ma byæ pañstwem ma³ym, potrzebuj±cym opieki mo¿nych? Na to pytanie Polska jeszcze nie odpowiedzia³a.

Rosja
Dusza Rosjanina, je¶li nie ka¿dego, to prawie ka¿dego jest prze¿arta bakcylem nienawi¶ci i niepokoju w stosunku do ka¿dego wolnego Polaka i do idei wolnej Polski. Oni s± ³atwi i zdolni do uczucia wielkiej nawet przyja¼ni i bêd± was kochaæ szczerze i serdecznie, jak rodzonego brata, do chwili, nim nie poczuj±, ¿e w sercu swoim jeste¶cie wolnym cz³owiekiem i boicie siê ich mi³o¶ci, w której dominuj±cym pierwiastkiem jest ¿±dza opieki nad wami, inaczej mówi±c - w³adzy.

Sêdziowie
Sêdziów znajdziemy w naszych dzieciach, dzieci nasze, te dorastaj±ce obecnie ma³e g³ówki, które ciekawymi oczkami ju¿ teraz na nas spogl±daj± nieraz z trwog± bêd± szukaæ w stronicach historii, gdzie byli ich rodzice.

Si³a
Si³a bez wolno¶ci i sprawiedliwo¶ci jest tylko przemoc± i tyrani±. Sprawiedliwo¶æ i wolno¶æ bez si³y jest gadulstwem i dzieciñstwem.

Sprawiedliwo¶æ
Sprawiedliwo¶æ narody musz± braæ same.

Systematyczno¶æ
Nigdy nie by³em systematyczny i ¿aden system mn± nie kierowa³.

Tchórzostwo
Chcê w³a¶nie sob± (.) podkre¶liæ tê gorzk±, bardzo gorzk± prawdê, ¿e w spo³eczeñstwie, które walczyæ o siebie nie umie, które cofa siê przed ka¿dym batem, spadaj±cym na twarz, ludzie gin±æ musz± nawet w tem, co nie jest szczytnem, piêknem i wielkiem.

Traktaty
Z traktatami, moi panowie, jest tak samo jak z kwiatami i dziewictwem. To trwa tyle, ile trwa.

Upór
Jestem jak Litwin, uparty - d³ugo my¶lê, lecz od postanowienia nie odwodz± mnie trudno¶ci.

Warcholstwo
Je¶li siê chce pomiêdzy swoimi byæ prorokiem, jest siê zwykle w ich mniemaniu warcho³em.

Wielbiciele
Powo³ywaæ siê na Ko¶ciuszkê, pos³ugiwaæ siê jego imieniem, zachwycaæ siê nim i solidaryzowaæ siê z jego idea³ami mo¿e ka¿dy bezkarnie, bez konsekwencji i kosztów. Bo Ko¶ciuszko nie ¿yje. Kto solidaryzuje siê ze mn±, musi p³aciæ wysi³kiem, mêk±, trudem, ofiar± z wolno¶ci, z ¿ycia. Kiedy¶, gdy mnie ju¿ nie bêdzie, bêdê mia³ tak¿e miliony równie zapalczywych i podobnie nieryzykuj±cych wielbicieli.

Wspó³winni
Dopóki niewolnik lub wyzyskiwany bez szemrania krzywdy znosi, dopóki kark swój pokornie schyla, dopóty jest pochy³ym drzewem, o którym przys³owie mówi, ¿e na nie kozy skacz±, dopóty jest on wspó³winnym niewoli i krzywdy swojej.

Zwyciêstwo
Byæ zwyciê¿onym i nie ulec, to zwyciêstwo - zwyciê¿yæ i spocz±æ na laurach to klêska.

K. Hejke, M. Michalska, P. Lisiewicz

W sierpniowym numerze miesiêcznika "Nowe Pañstwo" uka¿e siê "Wielki alfabet Pi³sudskiego", zawieraj±cy liczniejszy wybór znanych i nieznanych wypowiedzi Marsza³ka

17.08.2012r.
Gazeta Polska Codziennie

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet